Chował amfetaminę w wersalce: 'Myślałem, że to gips'

POlicjanci z Włocławka trafili na prawdziwego majstra – przodownika pracy, który nie waha się zanosić pracę do domu. Trzymał nawet 400 gramów gipsu w wersalce. Zdziwił się jednak, gdy wyszło na jaw, że to biały proszek nie jest materiałem budowlanym, tylko narkotykiem.
iStock-1280153683.jpg

Mężczyzna twierdził, że biały proszek znalazł nieopodal swojego miejsca zamieszkania, a że myślał, że to gips, którego właśnie potrzebował, to wziął go do domu. Dlaczego jednak nie zostawił go w widocznym miejscu, tylko schował do wersalki? Bał się, że dobiorą się do tego przebywające w domu dzieci.
Okazało się, że facet był już wcześniej karany za posiadanie narkotyków, lecz wtedy były to mniejsze ilości, a podobne wytłumaczenia nie wchodziły w grę, ponieważ zatrzymywano go na gorącym uczynku. Choć policjanci wytknęli mu poprzednie przestępstwa, ten twardo utrzymywał, że akurat tym razem się pomylił. 

Mężczyzna trafił już do tymczasowego aresztu, więc najbliższe trzy miesiące spędzi za kratami. Wszystko wskazuje też na to, że po wyroku sądu ten okres może się znacznie wydłużyć. 

Gdybyście przypadkiem znaleźli na ulicy rozsypany gips, nie bierzcie go ze sobą i nie chowajcie w mieszkaniu. Inaczej mogą wam złożyć wizytę mundurowi i okaże się, że traficie za kratki, choć chcieliście tylko wyłożyć fundamenty pod nowy, wymarzony dom. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Czwartek 08.07.2021