Chcemy USA w Polsce? Po co, przecież już mamy. Facet z Sierpca przegrał pieniądze w nielegalnym salonie, podpalił go i sam przy tym ucierpiał, po czym wbiegł do rzeki
Ciężko było zredagować tytuł tak, by zawrzeć wszystkie ciekawe informacje i jeszcze sprawić, by jakoś wyglądał. Postawiliśmy jednak na wciśnięcie tam najważniejszych elementów, a ich jest naprawdę sporo. Historia faceta z Sierpca nadaje się do kiepskiej komedii kręconej w USA.
W Sierpcu doszło do pożaru kamienicy. Przyczyną było podpalenie, ale nie takie byle jakie! Sprawcą był 34–letni mężczyzna, który podpalił nielegalny salon gier znajdujący się w budynku. Facet przegrał kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Oficjalnie salon działał jako "kafejka internetowa". Okazało się jednak, że mieszkańcy Sierpca mogli się tam nieźle dorobić. Oczywiście za tym idzie także duża strata majątku, o czym przekonał się 34–latek.
Po przegranej facet poszedł na pobliską stację paliw, kupił łatwopalną substancję i wrócił do salonu. Tam rozlał ciecz i podpalił to miejsce. Oberwało się jednak także i jemu. Jego ubranie płonęło, więc ten wybiegł i wskoczył do pobliskiej rzeki.
Po zaistniałej sytuacji poszedł do swojego kolegi. Ten, będąc zaniepokojonym jego stanem, wezwał pogotowie. Facet od razu został zabrany do szpitala, a tam wyszedł na jaw jego incydent. "Gdy tylko stan zdrowia mężczyzny się poprawi, odpowie on za popełnione przestępstwo, za które grozi do 10 lat pozbawienia wolności" - mówi asp. Katarzyna Krukowska z policji w Sierpcu.