Biodrukarka wyprodukowała mięso w kosmosie
Po drukarkach tworzących domy i samochody, przyszedł czas na takie, które są w stanie wytworzyć tkanki. Teraz naukowcy udowodnili, że ich technologia działa w każdych warunkach.
Za tym wydarzeniem stoją pasjonaci z izraelskiego startupu Aleph Farms. Nawiązali oni współpracę z rosyjską firmą 3D Bioprinting Solutions, która dostarczyła specjalistyczną biodrukarkę. Następnie sprzęt wystrzelono na orbitę ziemską i kontynuowano prace na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Jak poinformowali autorzy projektu, eksperyment zakończył się sukcesem i naukowcom udało się wyprodukować mięso w przestrzeni kosmicznej. Ich zdaniem świadczy to o tym, że ich technologia działa w każdych warunkach. A to z kolei oznacza, że będzie istniała możliwość "tworzenia" mięsa nie tylko na orbicie, ale również w tych miejscach na Ziemi, gdzie hodowla zwierząt jest utrudniona bądź niemożliwa.
Celem produkcji sztucznego mięsa jest nie tylko zaspokojenie rosnących potrzeb zwiększającej się populacji, ale również ograniczenie tradycyjnego chowu, który wiąże się z bardzo wysoką emisją gazów cieplarnianych.
Prace nad jadalnymi syntetycznymi tkankami są prowadzone również w Polsce. Niedawno Centrum Nauki Kopernik poinformowało, że ich naukowcom udało się wyhodować komórki mięśniowe kurczaka na liściu szpinaku.
Jak wyjaśnił kierujący projektem Stanisław Łoboziak, opracowana w CNK hodowla sztucznego mięsa polega na przeszczepieniu naturalnych komórek drobiu na celulozowy szkielet liścia. Do wykonania takiej procedury należy pobrać materiał z żywego zwierzęcia. Objętość niezbędnej próbki nie przekracza rozmiarów czubka szpilki.
Sam proces hodowli mięsnych liści trwa trzy tygodnie. Jak na razie nie ma przepisów, które regulowałby produkcję i spożywanie sztucznego mięsa w Polsce, więc na jego pojawienie się w sklepach trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.
ZOBACZ TAKŻE: SCHABOWY NA DIECIE - ZA ILE ZJESZ OBIAD W SEJMIE
