Automat do tatuażu

Piotr, Johan i Pierre ze słynnej francuskiej szkoły designu ENSCI-Les Ateliers dwa lata temu brali udział w konkursie, podczas którego wpadli na pomysł skonstruowania automatycznej maszyny do tatuowania. Wszyscy uczestnicy mieli stworzyć połączenie lub wymyślić zastosowanie dla darmowych treści internetowych, dostępnych w domenach publicznych. Podczas gdy większość ekip robiła Miksy multimediów, trzej wymienieni studenci „wyszli poza pudełko” ze swoją inwencją.

Stwierdzili, że użyją obrazów ze stron publicznych, ale kluczowe było w jaki sposób. Postanowili je tatuować ochotnikom. W tym celu podczas regulaminowego czasu (8 godzin) przerobili drukarkę 3D w taki sposób, by mogła zdobić ludzką skórę. Zachwyceni byli wszyscy. Prócz tatuatorów. Ci twierdzą, że dziary to dzieła, które powinny być wykonywane ręcznie. To jakby wynaleźć automat do malowania „Damy z łasicą” czy „Mona Lisy”. Chłopaków nie powstrzymało to, by projekt rozwijać nawet po konkursie.

tatoué. 3D PRINTER X TATTOO MACHINE / EP 14 from appropriate audiences on Vimeo.

Dziś współpracują z wieloma tatuatorami i sprzedają swoje maszyny, nazwane Tatoué (fr. `wytatuowany`). Sprzęt to drukarka 3D przerobiona tak, by móc ją zamontować nad dziaranym obszarem. Ten musi być unieruchomiony, by wzór wyszedł jak na szablonie. Chłopaki mogą pomyśleć nad systemem monitorującym zmianę ułożenia lub drgania skóry. I tak dopracowali już wiele szczegółów, jak rozwiązanie kwestii zaokrąglonych powierzchni czy miękkości skóry.

Tatoué służy jednak nie Tylkowo zostawiania wzorów na ludzkiej skórze. Można nim wykonać `nadruki` na innych powierzchniach, czyli np. pokrowcach do tabletów lub telefonów albo nawet na gumowych klawiaturach. Oby maszyny nie zacięły się od głupich pytań, których nigdy nie powinieneś zadawać tatuatorowi.

3D PRINTER X TATTOO MACHINE / EP 11 from appropriate audiences on Vimeo.