100 milionów dla Craiga

Producenci zaoferowali Danielowi Craigowi kontrakt wart 100 milionów dolarów za to, by zagrał agenta 007 w jeszcze dwóch kolejnych filmach. Aktor miał odrzucić tę propozycję.

n5unfpzt1qgimkgts4wh.jpg


Już od jakiegoś czasu trwają spekulacje dotyczące tego, kto wcieli się w rolę najsłynniejszego agenta Jej Królewskiej Mości. Czy będzie to po raz piąty Daniel Craig, czy może 007 zagra ktoś inny? Wygląda jednak na to, że raczej na pewno będzie to ta druga opcja.

Zwłaszcza po tym, gdy według doniesień brytyjskiego dziennika „Daily Mail”, Daniel Craig odrzucił propozycję nie do odrzucenia. Otóż Sony Pictures Enterteinment miało zaoferować aktorowi kontrakt opiewający na zawrotną kwotę 100 mln dolarów, za to by wcielił się w rolę agenta 007 jeszcze w dwóch kolejnych filmach.

Craig jednak miał pozostać nieugięty, mimo że zaproponowana przez Sony kwota, jest dwukrotnie większa niż ta, którą aktor dotychczas zarobił na czterech poprzednich produkcjach o Jamesie Bondzie („Casino Royale”, „Quantum of Solace”, „Skyfall”, „Spectre”).

Aktor twierdzi jednak, że jest całkowicie wycieńczony rolą agenta 007 i zupełnie nie widzi mu się po raz kolejny ganiać po dachach i lać się z różnymi opryszkami. Tym bardziej, że w przeciwieństwie do Bonda, Craig nie jest nadczłowiekiem i odnosi kontuzje – aktorowi ma dokuczać chroniczny ból kolana, którego nabawił się podczas kręcenia jednej ze scen walki w „Spectre”.

Przy okazji informacji o odrzuceniu przez Craiga tego obłędnego kontraktu, pojawiły się także wieści dotyczące jego potencjalnego następcy. Według brytyjskiego bukmachera będzie to Tom Hiddleston, a świadczyć ma o tym fakt, że kurs zakładów związanych z tym aktorem dramatycznie spadł na przestrzeni kilku dni.




Dodał(a): Jakub Rusak Piątek 20.05.2016