6-latka kupiła kartkę świąteczną. Zawartość ją zszokowała

Kiedy kupujesz kartkę z życzeniami, raczej nie spodziewasz się, że znajdziesz w środku coś więcej niż tradycyjny wierszyk i kiczowaty obrazek. Życie pokazuje, że trzeba być przygotowanym dosłownie na wszystko.

iStock-1004588858.jpg


6-letnia Florence Widdicombe mieszka w Londynie. Z okazji zbliżającej się Gwiazdki kupiła w supermarkecie Tesco świąteczną kartkę, która przestawiała kota w czapce świętego Mikołaja.

Po chwili okazało się, że kartki ze zwierzątkami w zabawnych strojach nie są produkowane przez uśmiechnięte elfy, tylko przez chińskich więźniów zmuszanych do niewolniczej pracy. A wszystko to za sprawa wiadomości zostawionej w kartce, w której przetrzymywani w więzieniu w Szanghaju poskarżyli się na swój los.

Autorzy listu poprosili o powiadomienie organizacji działających w kwestii praw człowieka oraz o kontakt z dziennikarzem Peterem Humphrey’em, który w tym samym więzieniu spędził 23 miesiące. Mężczyzna wyznał, że wie, od kogo może pochodzić ta wiadomość, jednak nie zdradził domniemanej tożsamości autora.

Przedstawiciele Tesco oświadczyli, że są zszokowani, że sprzedawane przez nich towary są produkowane przez zmuszanych do pracy osadzonych. Sieć handlowa zapowiedziała wszczęcie postępowania przeciwko producentowi.

Podobne wiadomości znajdywano już w ubraniach i świątecznych ozdobach produkowanych w Chinach, które były przeznaczone na zachodnie rynki.




ZOBACZ TAKŻE: PROSTYTUTKI NIE CHCIAŁY UPRAWIAĆ SEKSU. DOSTAŁY ZARZUTY




Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Poniedziałek 23.12.2019