40 dni na piwie

Chris Schryer przeszedł na post piwny. Przez 40 dni, do Świąt Wielkanocnych, postanowił `jeść` tylko napój chmielowy. Trunek poświęciła mu nawet kapłanka z jego parafii. Wszystko w imię miłości do Boga. I piwa.
post-piwo.jpg

33-latek prowadzi bloga piwnego TorontoBeerBlog.com, na którym opisuje trunki chmielowe wszelakiej maści. I z racji swej pobożności oraz zamiłowania do złocistego napoju postanowił odrzucić regularne posiłki i przez 40 dni funkcjonować normalnie, pochłaniając litry browaru.

Ma zamiar wytrzymać z pomocą bożą oraz ze wsparciem miejscowej parafii – tamtejsza kapłanka poświęciła jego piwo. Trunek, po który sięga do swojej 100-litrowej beczki, to podwójny koźlak, uwarzony specjalnie dla niego przez browar Amsterdam Brewing Co. Wybór padł na ten gatunek, gdyż jest on jednym z najcięższych piw i ma wystarczającą ilość składników odżywczych, by Chris Schryewrnie umarł z głodu przez te 40 dni.


Menu Chrisa prezentuje się następująco: na śniadanie wlewa w siebie jednego koźlaka, następnego na lunch, później większe (650 ml) na obiad. Wieczorem wypija ostatni, `roboczy` browarek, który recenzuje aktualnie na swoim blogu. Dziennie w ten sposób dostarcza 2000 kilokalorii. Średnie zapotrzebowanie mężczyzny to 2500 kilokalorii. Żeby całkowicie się nie odwodnić i pozostać trzeźwym, bloger podlewa się wodą, herbatą i rozcieńczonymi sokami. Ostatnio przyznał się, że wypił napój izotoniczny, bo zrobiło mu się słabo w trzeciej tercji meczu hokejowego, który właśnie rozgrywał. Chyba wiemy na jakiej pozycji gra Chris:



Dodał(a): gianni Czwartek 03.04.2014