Tak się robi CKM!

Moglibyśmy ci pokazać, jak ślęczymy po nocach przy komputerach, pisząc dla ciebie fajne artykuły, jak wisimy godzinami na telefonach, negocjując dla ciebie ciekawe wywiady, jak całymi dniami… Ale dobrze wiemy, że ze żmudnego procesu powstawania kolejnych numerów CKM, ciebie najbardziej interesuje coś zupełnie innego.

2015-06-12 13.52.15.jpg

W każdym numerze CKM znajdziesz fajne wywiady z muzykami, sportowcami czy aktorami, testy samochodów, prezentacje gadżetów, recenzje kulturalne, porady modowe, kulinarne, fitnessowe... A mimo to, nie wiadomo dlaczego, jak Polska długa i szeroka, wszyscy kojarzą nasze pismo i tak przede wszystkim z dziewczynami. Chociaż, wróć! Wiadomo.


Dobra polska robota

Nie da się przecież ukryć, że w temacie dziewczyn jesteśmy nieźli. W zasadzie, możemy nawet zaryzykować stwierdzenie, że jeśli chodzi o rozbieranie polskich kobiet, to jesteśmy zdecydowanie najlepsi!
Sam powiedz: czy znasz wielu innych 20–latków, przed którymi zrzuciło swoje ciuszki aż tyle pięknych gwiazd, celebrytek i modelek? No właśnie.

Rolowanie na bekstejdżu

Nie jest to stuprocentowa reguła, ale duża część sesji zdjęciowych, które pojawiają się w CKM, robimy sami. Nasz producent odwala ciężką robotę, ustalając szczegóły z modelką, wybierając fotografa, zwołując wieloosobową ekipę zdjęciową, załatwiając miejscówke do sesji i robiąc jeszcze wiele innych rzeczy. Ale gdy już wszystko jest przygotowane i trwa samo robienie zdjęć, nasz producent się nudzi – więc dokumentuje swoim aparatem to, czego zazwyczaj nie widać. Po polsku można na to powiedzieć „zakulisowe zdjecia z planu”, ale sam przyznasz, że krócej i szybciej jest po angielsku: „backstage”, czyli „bekstejdz”. W poniższej galerii zobaczysz wybrane „bekstejdzowe” zdjęcia z naszych sesji z ostatnich lat.
Tak powstaje CKM – nie cały, tylko ta część z dziewczynami, ale to przecież wszyscy lubimy najbardziej.


Dodał(a): CKM Czwartek 26.07.2018