Natalie Blair z fantazjami

Dziś Nat ma 22 lata i jej uroda jest jak świeży powiew w świecie modelingu. Zarabia nieźle i stać ją na różne hobby, np. gry komputerowe

086_ckm_09_12ART.jpg

Swoje dorosłe życie Natalie Blair zaczynała w roli recepcjonistki przychodni lekarskiej w Carlisle, miasteczku w północnej Anglii. Ale nie było jej sądzone zbyt długo podnosić swoim widokiem ciśnienia przychodzącym tam pacjentom. Jak sama przyznaje, „gdy miałam osiemnaście lat, urosły mi cycki i postanowiłam je pokazać”. Swój niezbyt imponujący wzrost korygowała wysokimi obcasami i zdecydowała się zrealizować swoje ukryte marzenie: pierwszy raz stanęła naga przed obiektywem fotografa. Był nim jej ówczesny chłopak, który uważał, że jest tak śliczna, iż nie powinna ukrywać swoich wdzięków przed tysiącami czytelników męskich magazynów. Nat jest mu za to do dzisiaj bardzo wdzięczna – rozesłał jej zdjęcia do angielskich czasopism i lawina ruszyła. Sesje pięknej recepcjonistki z Carlisle zamieściły m.in. pisma „ZOO” i „Bizarre” – i dziewczyna porzuciła działalność w brytyjskiej służbie zdrowia na rzecz modelingu.

UKRYTE PRAGNIENIA
Jako modelka może dać upust swym kolejnym ukrytym pragnieniom. „Kocham wysokie obcasy i lateksowe stroje – wyznaje Natalka. – W nich czuję się pewnie i zalotnie, po prostu wspaniale. Uwielbiam odgłos plaskania lateksowych majtek!” Co jeszcze podobało się jej podczas sesji, której zdjęcia zamieszczamy? „Lateksowy biustonosz wypychał moje cycki do góry. Spojrzałam w dół i pomyślałam – wow, jakie one są wspaniałe, muszę pokazać je całemu światu”. Poza tym Nat polubiła zapach ciała lekko spoconego w lateksowym wdzianku. „Lateks wydziela dziwną woń – analizuje. – Jest podniecający, szczególnie gdy zaczniesz się w nim pocić. Osobiście lubię ładne zapachy, np. truskawek czy waty cukrowej, choć wcale nie są sexy! Za to nie znoszę smrodu. Jeżeli w supermarkecie ktoś obok brzydko pachnie, muszę wyjść na zewnątrz”. Cóż, dobrze, że Nat nie musi podróżować upalnym latem autobusami komunikacji miejskiej w polskich miastach...


ZOMBIE I KARAOKE
Dziś Nat ma 22 lata i jej uroda jest jak świeży powiew w świecie modelingu. Zarabia nieźle i stać ją na różne hobby, np. gry komputerowe. „Kocham zombie! – wyznaje. – Mam obsesję na ich punkcie, uwielbiam rysować potwory i grać przeciwko nim w grach komputerowych. Ale nie oglądam horrorów z zombie, bo potem nie potrafię zasnąć! Poza tym boję się jeszcze tylko pająków. Jeśli wiem, że są w pokoju – to nie wejdę tam!”

W szafach swojego mieszkania Nat ma ponad 50 par butów szpilek. „Wysokie obcasy, minimum 15 centymetrów, to dla mnie najważniejsza rzecz na świecie!” – mówi. Co do marzeń, to chciałaby wystąpić w teledyskach kilku znanych raperów, ale na razie tylko ćwiczy swój wokal. Ostatnio w nocnym klubie w Carlisle wystąpiła przed setką gości, śpiewając karaoke. Jak wypadła? „Nie pamiętam. Wcześniej tyle wypiłam, że nie wiem nawet, jakie piosenki śpiewałam” – przyznaje się Natalia. Cóż, początki zawsze są trudne, ale jesteśmy pewni, że nie był to łabędzi śpiew uroczej Brytyjki.


Dodał(a): CKM Czwartek 04.10.2012