Lynnie i Elizabeth bez staników

Tym razem mam dla Was nie jedną, nie trzy, nie pięć, a dwie seksowne dziewczyny, które z pewnością zawrócą Wam głowach. Zwłaszcza, że bardzo chętnie zrzucają z siebie niepotrzebne warstwy swoich ubrań.
FFN_marie_marxs_082516_bacff_52155763_midres.jpg

Te dwie seksowne diwy to Lynnie Marie – ta bardziej wstydliwa, pozująca w kilku ujęciach w fioletowym topie – oraz Elizabeth Marxs – ta, która od samego początku uwalnia swe boskie piersi z więzów odzienia wierzchniego.

Z jakichś nieznanych nam względów, obie panie kwalifikowane są jako modelki size plus. Co? Że niby dlatego, że mają bardzo kobiece kształty, niesamowite piersi, jędrne tyłeczki i boskie talie? Kto to w ogóle określa? Chyba goście o mózgach i penisach size minus, którzy nie mają pojęcia o tym, jak wyglądają prawdziwe kobiety. Zresztą, mniejsza o nich. Zajmijmy się naszymi paniami.

Jeśli chodzi o Elizabeth Marxs to jest to gorąca modelka z USA, która olśniewa swoim ciałem już od kilku ładnych lat i ma na swoim koncie setki sesji dla marek odzieżowych, firm produkujących wódkę i whisky, producentów bielizny czy bikini oraz innych podmiotów, których nie sposób w całości wymienić. Zdarzało jej się także występować przy okazji zawodów Formuły 1 – oczywiście w skąpym stroju szybkich dziewczyn z torów wyścigowych. Natomiast jej wymiary to zaś perfekcyjne 86-64-86 przy miseczce DD.

Co do Lynnie, to niestety. W sieci próżno szukać dokładniejszych informacji na temat jej samej i jej kariery. Wiemy tylko, że pochodzi z USA, konkretnie z Los Angeles i podobnie jak Elizabeth, występowała w sesjach promujących bikini, zmysłową bieliznę czy też szybkie motocykle.

Tym razem postanowiły jednak połączyć siły i wspólnie wystąpić w sesji dla znanej Wam dobrze 138 Water. Zobaczcie więc jak im poszło.





Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. FameFlynet Piątek 26.08.2016