Gia Genevieve: trochę Marilyn Monroe, trochę sado-maso

Gia chce być jak najseksowniejsza kobieta wszech czasów Marilyn Monroe. Jest jednak różnica. Monroe miała miseczkę D, Gia ma przed sobą literkę F.

W marcu 2015 jej zdjęcie wylądowało na okładce Playboya. Czytelnicy przecierali oczy, pytając czy to reinkarnacja Marylin Monroe. Te same blond włosy poddane trwałej ondulacji, ta sama jasna karnacja i niemal identyczne karminowe usta. Dopiero wnętrze magazynu ukazało się podstawowa różnica. Marilyn Monroe miała o wiele mniejsze piersi. Czytelnicy byli wniebowzięci.

Gia to modelka, która tak w sesjach zdjęciowych jak i fotkach publikowanych na Instagramie pozuje na retro gwiazdę, ale równie często w udziale przypadają jej sesje wyjęte rodem z planu filmu XXX o zabarwieniu sado-maso. Dla wielu to kombinacja idealna. Jeśli zatem jesteście miłośnikami urody Dity Von Teese, Betty Page i Brigitte Bardot, to Gia Genevieve spodoba wam się na pewno. Zapewne trochę czasu minie zanim oderwiecie wzrok od tych zdjęć. Smacznego.







Dodał(a): Aleks fot.:/ instagram.com/giagenevieve Wtorek 10.01.2017