Złoty chłopak

Piotr Gruszka


CKM: W nagrodę za zdobycie Pucharu Europy sponsor ligi siatkarskiej przekazał waszej drużynie do podziału milion złotych. Na co wydasz tę kasę? Na szybkie samochody? Alkohol?
Piotr Gruszka, atakujący polskiej reprezentacji w siatkówce: Muszę policzyć, ile tego będzie. Wtedy się zastanowię (śmiech).

CKM: Pewnie kupisz eleganckie ciuchy, by podobać się kibicom gejom.
P.G . : Słucham?!

CKM: Przecież siatkówka to ulubiony sport homoseksualistów.
P.G . : Naprawdę? Dlatego że z kolegami z drużyny czasami klepiemy się po tyłkach?

CKM: Między innymi.
P.G . : Hm... Dowcipas z ciebie. Nie łączyłbym siatkówki z orientacją seksualną. Raczej z czystą rywalizacją. Prawie nie ma fauli, rozrób na trybunach. Jest... spokojnie.

CKM: Masz jakieś hobby poza siatką?
P.G . : Jestem strasznym gadżeciarzem. Mam kilkanaście zegarków, trzy telefony komórkowe, iPoda Toucha. Ostatnio kupiłem sobie też fantastyczne głośniki marki Harman—Kardon. Grają jak złoto (śmiech). Od jakiegoś czasu pasjonuję się też fotografią. Kupiłem naprawdę dobry sprzęt: Nikona D300 oraz dwa obiektywy ze światłem 2,8. Robię sporo zdjęć.

CKM: Może chciałbyś fotografować nasze modelki?
P.G . : Oj, nie, ja jeszcze za cienki jestem, żeby wejść do studia i robić sesje. Na razie pracuję w plenerze.

CKM: Jesteś smakoszem alkoholi? Albo cygar?
P.G . : Lubię czerwone półwytrawne wino. Ostatnio jeden z kolegów poczęstował mnie 30—letnią whisky. Cudowny aromat, bogaty smak. Jest się w czym zakochać. Jeśli chodzi o cygara, to po każdym sukcesie trener Castellani fundował chętnym zawodnikom dobre cygara. Parę razy dałem się skusić i muszę powiedzieć, że mi smakują. Ale smakoszem nie mógłbym się jeszcze nazwać.

CKM: Półwytrawne wina, cygara, głośniki... A kilkanaście lat temu nawet butów nie miałeś porządnych.
P.G . : Racja. Do jakichś chińskich trampek cudem zdobytych przez mamę razem z bratem domalowywaliśmy flamastrem paski, żeby wyglądały jak Adidasy (śmiech). To były czasy!

CKM: Po tym, jak twoja drużyna zdobyła dla Polski mistrzostwo Europy, w kraju zapanowała siatkarska euforia. Wpisując do Google’a twoje imię i nazwisko, wyświetla się 67 tysięcy adresów. Dla porównania na hasło „kotlet schabowy” tylko 60 tysięcy. Jesteś popularniejszy niż ulubione polskie danie!
P.G . : A ja tak lubię schabowe. Nie wierz internetowi. Uważam, że kotlet — mimo wszystko — jest popularniejszy niż ja.


ULUBIONE RZECZY PIOTRA GRUSZKI
Zgromadziliśmy w jednym miejscu większość gadżetów, które ceni sobie nasz „złoty” siatkarz. Jest tu półwytrawne wino, głośniki Harman–Kardon, Audi A6, whisky, iPod Touch, przenośne DVD LG, aparat fotograficzny Nikon.



Dodał(a): Hep Środa 26.10.2011