Zawodnik NHL dostał łyżwą w twarz. Jest nagranie

To, że hokej jest spotem mocno urazowym, nikogo szczególnie nie powinno dziwić. Jednak przypadek zawodnika ligi NHL, który mecz zakończył z 90 szwami na twarzy dowodzi, że w tej dyscyplinie zawsze trzeba być gotowym na wszystko.


Do zdarzenia doszło podczas meczu rozgrywanego pomiędzy New York Islanders a Montreal Canadiens. Nikt nie ma wątpliwości, że Johnny Boychuk grający w barwach Nowego Jorku z numerem 55 nie będzie go miło wspominał, chociaż był bez wątpienia największą gwiazdą wieczoru.

CZYTAJ TAKŻE: KAROLINA KOWALKIEWICZ PO WALCE. STRASZĄ, ŻE MOŻE STRACIĆ WZROK

Kiedy podczas trzeciej tercji kilku zawodników skumulowało się, że pod bramką gospodarzy, nikt nie spodziewał się, że za chwilę do gry będzie musiał wkroczyć lekarz. Podczas rozgrywki jeden z graczy przewrócił się równocześnie podnosząc nogę wysoko do góry. Jego łyżwa trafiła prosto w twarz zawodnika, który znajdował się tuż za jego plecami.

Boychuk chwycił się za twarz i natychmiast zjechał z tafli. Po meczu dyrektor drużyny poinformował fanów, że poszkodowanemu założono 90 szwów i czuje się dobrze. Nie wiadomo, kiedy wróci na lodowisko.

Na Twitterze zawodnik podziękował za wsparcie i przerosił, że opowiada na wszystkie wiadomości tak późno, ale jak wyznał, nie mógł odblokować telefonu, ponieważ system nie był w stanie rozpocząć jego twarzy. 


ZOBACZ GALERIĘ: TRENING NA STOK




Dodał(a): Adam Barabasz / fot. Twitter Czwartek 05.03.2020