Skok wiary

Jeśli do tej pory uważaliście, że przeskoczenie nad rozpędzonym autem drogowym to nie lada wyczyn, to po zobaczeniu tego filmiku, bardzo szybko zweryfikujecie swoje rozumienie pojęcia „nie lada wyczynu”.
jump.jpg

Niektórzy ludzie by poczuć, że żyją, muszą zajrzeć samej śmierci prosto w oczy i powiedzieć: „patrz na to”. Tym typem człowieka jest z pewnością Damien Walters, akrobata, gimnastyk i hollywoodzki kaskader, który postanowił podjąć się wyzwania, o którym nikt „normalny” nawet by nie miał odwagi pomyśleć.

Chociaż tak naprawdę, to w tym przypadku trudno powiedzieć, że Walters spojrzał śmierci prosto w oczy – on się po prostu bezczelnie odwrócił do niej plecami. Kaskader postanowił bowiem wykonać salto w tył ponad pędzącym po torze bolidem Formuły E.

I tak, w tym przypadku oznacza to, że Walters stał tyłem do pędzącego pojazdu, a do wyczucia momentu, w którym powinien oderwać się od ziemi posłużyło mu… no właśnie, co? Szósty zmysł? Pajęczy instynkt? Trzecie oko? Sami zachodzimy w głowę co to było, jednak efekt, jak się możecie domyślać, jest oszałamiający i przerażający.

Jednocześnie Walters sprawił, że wyczyn pewnego Norwega, który przeskoczył (stojąc przodem, pff) nad pędzącym 150 km/h audi R8, przestał już na nas robić wrażenie.






Dodał(a): Jakub Rusak Poniedziałek 18.04.2016