Skoczył z 38 metrowego drzewa

Nie tylko Polska żyje skokami. Kolumbia ma także swojego Kamila Stocha...
skok z 38 metrowego drzewa


Orlando Duque mistrz świata w skokach do wody dokonał tego, co wydawało się niemożliwe. Skoczył z 38 metrowego drzewa. Nie sama wysokość i prędkość z jaką spadał były problemem. Smaczku dodawał także fakt, że skakał do pełnej wściekłych Piranii Amazonki. W drapaniu się na szczyt drzewa pomogło mu miejscowe peruwiańskie plemię zaprawione w bojach z amazońską naturą. Kiedy Kolumbijczyk wszedł już na drzewo, co łatwe wcale nie było nie pozostało mu nic innego jak skoczyć.

belka_zobacz-galerie.jpg

Najmniejszy błąd mógł kosztować go życie. Na całe szczęście wszystko poszło zgodnie z planem i skoczek do swojego bogatego cv dopisał kolejny niewiarygodny wyczyn. Dugue na swoim koncie ma wiele spektakularnych skoków. Zaliczał już brazylijskie i chorwackie klify, słoweński wodospad czy skok z helikoptera przy statule wolności. Jest dziewięciokrotnym mistrzem świata w cliff divingu. Swój pierwszy skok wykonał w wieku zaledwie ... 10 lat.

Podziwiamy faceta! Ale czasami zastanawiamy się czy oprócz swojej małpiej zwinności nie ma także małpiego rozumu... Nikt przy zdrowych zmysłach takich rzeczy nie robi.





Dodał(a): Johny B. Poniedziałek 24.03.2014