Rybus zostaje w Rosji. 'Czuje się tu dobrze'

Reprezentant naszego kraju Maciej Rybus zdecydował się podpisać nowy kontrakt z Spartakiem Moskwa. Tym samym piłkarz obwieścił, że zostanie w Rosji. Decyzja wywołała prawdziwą burzę wśród internautów, którzy zgodnie zarzucają mu zdradę ojczyzny. Uważają także, że Rybus nie powinien dalej występować w reprezentacji.
Zrzut ekranu 2022-06-13 o 17.53.08.png

Dotychczas Rybus był zawodnikiem Lokomotiwu Moskwa. Spartak jest jednak wyżej usytuowanym klubem, więc to "awans" w obrębie miasta. Zawodnik stwierdził, że dobrze czuje się w Rosji i nie chce tego zmieniać.
"Moja rodzina jest szczęśliwa. Od dawna jestem w Rosji, więc rozważałem tę opcję. Czy na decyzję wpłynęło to, że moja żona jest Rosjanką? Też chciała tu zostać. Czuję się tu bardzo dobrze, moje dzieci chodzą do przedszkola" – mówił. 



Jego agent Mariusz Piekarski próbował go tłumaczyć twierdząc, że sprawa jest "złożona". "Ma dwójkę dzieci, ma żonę Rosjankę, mieszka tam od prawie 10 lat. Postanowili tam zostać. Pamiętajmy, że jest wojna między Rosją a Ukrainą, więc ludzie są skonfliktowani, ale mimo wszystko oni są bezpieczni w Rosji" – mówił na łamach programu Pogadajmy o piłce.



"Dziwię się krytyce. Maciek jest 10 lat w Rosji, związał się z Rosjanką, ma dzieci, które się tam urodziły. Z tą obrazą w jego stronę przesadzamy. Tam się czuje bezpiecznie. Nie przyszedłem tutaj na spowiedź, taka jest sytuacja. Maciek dokonał wyboru - jeżeli każdemu reprezentantowi dasz wybór - rodzina czy kadra, to każdy wybierze rodzinę. On dokonał wyboru, stawia na rodzinę, jej bezpieczeństwo i spokój" – dodał.



Internauci okrzyknęli go jednak zdrajcą i nie chcą, by reprezentował reprezentację Polski. Pytanie, czy mowa tu o wybraniu "mniejszego lub większego zła" lub pójściu na łatwiznę i czy wymierzana mu kara jest adekwatna. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / twitter.com Poniedziałek 13.06.2022