Rosyjski prezes klubu piłkarskiego wbiegł z pistoletem na boisko, by oprotestować gola

To, co zdarzyło się podczas najważniejszego w sezonie meczu w greckiej lidze piłkarskiej, to jakiś absurd. Prezes jednego z zespołów wbiegł na boisko z pistoletem i groził nim sędziemu.
Screenshot-2018-3-12 Richard Conway on Twitter(1).jpg

Niedziela, 11 marca, mecz PAOK-u Saloniki z AEK-iem Ateny. Przed starciem ci pierwsi mieli 52 punkty, natomiast ci drudzy – 54. Była więc to bitwa de facto o mistrzostwo ligi greckiej, więc i emocje były gigantyczne.

Piłkarze grali naprawdę ostro (sędzia pokazał 9 żółtych kartek), a mecz był na styku – do 90. minuty było 0:0. I wtedy zespół PAOK-u Saloniki zdobył gola. Euforia trwała jednak krótko, bo okazało się, że sędzia uznał, że bramka padła ze spalonego. I się zaczęło.

Najpierw awantura wybuchła między piłkarzami a sędzią. I gdy zdawało się, że nieporozumienie zostało już wyjaśnione, na murawę wbiegł Ivan Savvidis, prezes PAOK-u, rosyjski oligarcha, były członek Dumy i bliski koleżka samego Putina. Facet tak się wściekł z powodu anulowania gola, że wskoczył na boisko, podszedł do arbitra, wyjął pistolet i powiedział do niego: „twoja kariera właśnie dobiegła końca”. Czujecie to?

Na razie nie wiadomo, jakim wynikiem rozstrzygnie się mecz. Savvidis dodatkowo zabronił bowiem swoim zawodnikom kontynuować spotkanie, mimo że do końca zostało 5 minut. Oficjalnie mecz został zakończony wynikiem 0:0, ale z pewnością to nie będzie finał sprawy.

A Savvidis? Jemu pewnie nic za to się nie stanie. Raz że miał pozwolenie na tę broń, a dwa, że ma kasy jak lodu, więc zawsze zdoła się jakoś wykręcić.

NIECH CI SIĘ TŁUKĄ, A WY ZOBACZCIE ZDJĘCIA SEKSOWNEJ GRECZYNKI:




Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. screen Twitter Poniedziałek 12.03.2018