Ronaldinho w więzieniu: 5 goli, 6 asyst i 1 prosiak

Ronaldihno jest nadzieją dla wszystkich tęskniących za futbolowymi rozgrywkami. W momencie, kiedy piłkarski świat zawiesił imprezy, on strzela kolejne gole. Nic nie szkodzi, że w więzieniu.

Brazylijczyk nie traci jednak dobrego humoru i nadal robi to, co potrafi najlepiej. To znaczy potrafił, dopóki mu się chciało, czyli rozgrywa sobie meczyki z kolegami z celi. Oczywiście trzeba pamiętać o tym, że nie jest to pierwsze lepsze więzienie, gdzie Ronaldihno musiałby dzielić pryczę z trzydziestoma przemytnikami kokainy. Zakład karny przypomina raczej kemping, na który wpadają rodziny i wycieczki. Nieoficjalnie mówi się o tym, że Brazylijczyk przyjął już ponad setkę dziecięcych wielbicieli.

CZYTAJ TAKŻE: TO OFICJALNE! EURO 2020 PRZEŁOŻONE

Szczęśliwym zbiegiem okoliczności tuż po zatrzymaniu piłkarskiej gwiazdy w więzieniu organizowano mistrzostwa w piłce nożnej. Podobno do udziału w nich Ronaldihno został namówiony przez prezesa klubu Sportivo Luqueno odsiadującego wyrok za pranie brudnych pieniędzy. Towarzystwo jest więc naprawdę godne. Choć Brazylijczyk nie chciał wyjść na boisko, co tłumaczył brakiem odpowiednich butów, to ostatecznie dał się namówić. Być może dlatego, że znalazło się obuwie, spełniające jego oczekiwania.



Dla swojej drużyny strzelił 5 goli i zaliczył 6 asyst. Zwycięska ekipa – oprócz sławy i uznania, otrzymała w nagrodę 16-kilogramowego prosiaka. Nie wiadmo, ile czasu Ronaldinho spędzi za kratkami, ale jakoś tak leżej na sercu się robi, kiedy widać, że nieźle się bawi. Zwłaszcza, że w paragwajskich więzieniach – ale tych dla zwykłych ludzi – w latach 2013-2016 zmarło 166 osób. I bynajmniej nie urmali oni z radości. 


Dodał(a): Adam Barabasz / fot. Twitter Środa 18.03.2020