Ekstremalne prasowanie

Prasowanie to dla ciebie najnudniejsze zajęcie świata? Mamy dla ciebie radę. Zacznij uprawiać extreme ironing, dzięki czemu twoje ciuchy będą wyprasowane a ty świetnie będziesz się przy tym bawił!
extreme ironing

Parę lat temu siedząc w pracy i ciągle słuchając narzekań swojego szefa niejaki Phil Shaw postanowił, że tuż po jej skończeniu pójdzie w góry. Jako, że je kochał jak my piwo, za cel obrał sobie wspinaczkę w pobliskim paśmie. Jak wielkie musiało być jego zdziwienie, gdy po powrocie do domu zastał wielką stertę rzeczy do prasowania. Zamiast ukochanych gór czekało go wielkie prasowanie! - Tak to nie będzie – pomyślał, waląc i kopiąc w stół. Dwoił się i troił, bo jak tu iść w góry skoro prasować trzeba. Pomysłowość Phila wzięła górę, postanowił bowiem ... wyprasować w górach. W ten oto sposób narodziło się ekstremalne prasowanie jeden z najdziwniejszych sportów świata. Cholera wie skąd Brazylijczyk na górskiej przełęczy wziął prąd, pewne jest to, że do domu wrócił z uprasowanymi rzeczami.  

Extreme ironing to nic innego jak prasowanie w dziwnych, ekstremalnych miejscach czasami nawet abstrakcyjnych jak jeden Australijczyk, który prasował … na grzbiecie kangura, za co dostał nagrodę od miejscowej policji, którą oczywiście musiał opłacić sobie sam... Brazylijczyk stworzył biuro, które ma za zadanie ustalanie zasad, potwierdzanie rekordów a także prowadzenie dokumentacji z zawodów bądź to pojedynczych żelazkowych wyskoków. Wedle założyciela Biuro Ekstremalnego Prasowania ma ręce nie pełne żelazek a roboty.

Ekstremalne prasowanie to nie tylko prasowanie w ekstremalnych miejscach to także prasowanie nietypowych rzeczy. Chodzi o długość czy kształt. Sam założyciel jest rekordzistą w prasowaniu długiego elementu garderoby długości dwudziestu metrów. W tej chwili na świecie ekstremalnie prasuje ok. 1000 osób, ich liczba stale rośnie. Prasują wszędzie. W górach, pod wodą, na dachach wieżowców, na autostradach czy na dachu mknącego z zawrotną prędkością  pośpiesznego relacji Warszawa – Lublin.

Ekstremalne nie ekstremalne, naszym zdaniem od prasowania są kobiety!




Dodał(a): Ostatni mohikanin Piątek 20.04.2012