Powstaje SuperLiga. Ogromne pieniądze i pozew UEFA

Prezes Realu Madryt Florentino Perez obwieścił stworzenie nowej ligi. W rozgrywkach weźmie udział dwadzieścia drużyn. Mecze kwalifikacyjne fani będą mogli oglądać już w sierpniu. Spotkanie finałowe zaplanowano w maju 2022 r.
iStock-1169537752.jpg

SuperLiga to pomysł przedstawicieli dwunastu klubów, które można określić mianem "topowych". Są to: AC Milan, Arsenal, Atletico Madryt, Chelsea, Barcelona, Inter, Juventus, Liverpool, Manchester City, Manchester United, Real Madryt i Tottenham. Do tego grona dojdą jeszcze trzy drużyny mające zapewnione miejsce w Super Lidze. Na chwilę obecną nie poznaliśmy nazwy tych klubów, jednak z nieoficjalnych informacji wynika, że mogą to być: Bayern Monachium, RB Lipsk i FC Porto. Kolejne pięć ekip zostanie wyłonione po eliminacjach. 
W fazie początkowej drużyny zostaną podzielone na dwie grupy po dziesięć ekip. Trzy najlepsze awansują bezpośrednio do ćwierćfinałów, zaś kluby zajmujące w grupach 4 i 5 miejsce, rozegrają baraże o pozostałe dwa miejsca. 

Dwanaście drużyn, które są odpowiedzialne za założenie nowej ligi, wydało następujące oświadczenie: "Trzy drużyny mają dołączyć jako Założyciele jeszcze przed inauguracją, która będzie miała miejsce tak szybko, jak to możliwe. W przyszłości Założyciele czekają ze zniecierpliwieniem na konsultacje z UEFA i FIFA w celu kooperacji" – możemy przeczytać na ich oficjalnych profilach w mediach społecznościowych.

Kluby nie będą brały udziału w Lidze Mistrzów, która pozostanie utrzymana i będą w niej rywalizować głównie kluby niemieckie i francuskie. Drużyny nadal zamierzają grać w swoich ligach krajowych, choć w tej kwestii pojawia się duży problem.

UEFA w porozumieniu z krajowymi ligami i federacjami piłkarskimi planuje wytoczyć gigantyczny pozew przeciwko klubom, by zatrzymać powstanie SuperLigi. Jeśli projekt dojdzie do skutku, zamierzają wyciągnąć konsekwencje i wykluczyć z krajowych rozgrywek wyłamujące się kluby oraz zawodników z meczów reprezentacji. Przedstawiciele UEFA uważają, ze powstanie SuperLigi będzie równoznaczne z wywróceniem piłkarskiego świata do góry nogami i rezygnacją z futbolem, jaki znamy. 

Jak na takie oskarżenia reaguje Florentino Perez, który został wybrany prezydentem SuperLigi? "Chcemy pomóc futbolowi na każdym poziomie i zaprowadzimy go na należne mu miejsce na świecie. Piłka nożna to jedyny globalny sport na świecie z ponad czterema miliardami fanów i to nasza odpowiedzialność jako wielkich klubów, by spełniać ich pragnienia" - stwierdził.

Powstanie SuperLigi ma przede wszystkim podłoże finansowe. Kluby odpowiedzialne za założenie ligi już na starcie otrzymają 3,5 mld euro do podziału (tzw. "większe" kluby otrzymają więcej pieniędzy). Kluby awansujące do fazy pucharowej mają jednak otrzymać jeszcze większe kwoty – założyciele planują pozyskać z tytułu sprzedaży praw do transmisji 4 miliardy euro rocznie. Do tego dochodzą astronomiczne kwoty związane z reklamami. Władze zapewniają, że pieniądze "wyłożone na stół" mają znacznie przewyższać zarobki zapewniane przez UEFA.

Jeśli chodzi o aspekt sportowy, klubom nie odpowiada obecna forma rozgrywek pucharowych w Lidze Mistrzów. Uważają, że rozgrywanie dwumeczów i, w przypadku remisu, awans klubu z lepszym wynikiem podczas spotkania wyjazdowego, jest niekorzystne i niesprawiedliwe. 

Internauci mają jednak obawy co do tego, czy liga w kolejnych latach będzie atrakcyjna. W końcu patrząc na w większości niezmienny skład, wiele spotkań będzie się powtarzać i w rozgrywkach nie wezmą udziału takie potęgi, jak chociażby Borussia Dortmund czy PSG (przynajmniej na ten moment kluby zadeklarowały się jako protestujące). Pozostaje wierzyć, że w SuperLidze kluby awansujące poprzez eliminacje także będą miały dużo do powiedzenia. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / istockphoto.com Poniedziałek 19.04.2021