Polski podróżnik jako pierwszy człowiek w historii przeszedł samotnie pustynię Gobi



Kolejny Polak dokonał kolejnego skrajnie ekstremalnego wyczynu. Mateusz Waligóra, wrocławski podróżnik, właśnie przebył samotnie drugą największą pustynię na świecie – pustynię Gobi. I dokonał tego jako pierwszy człowiek na świecie.

Na wyprawę wyruszył 14 sierpnia z miejscowości Bulgan w zachodniej Mongolii. Do celu, czyli do oddalonej o ok. 1800 km miejscowości Sainshand na wschodzie kraju, dotarł zaś 15 października ok. 6 rano polskiego czasu, o czym możemy przeczytać na oficjalnym blogu wyprawy (tam też można było śledzić postępy Mateusza). Waligóra pokonał całą tę trasę samotnie, bez żadnej asysty z zewnątrz. Ze sobą miał jedynie niewielki wózek, na który zabrał 60 kg pożywienia oraz ok. 120 litrów wody.

Podczas wędrówki podróżnik musiał zmagać się nie tylko z samotnością, zmęczeniem i urazami (otarcia, bóle), ale też z ekstremalnymi warunkami pogodowymi. Na Gobi dobowe wahania temperatur wynoszą ok. 70-75 stopni Celsjusza (od -35 do +40 stopni), poza tym wieją tam huraganowe wiatry i pojawiają się burze piaskowe. Ilość wody na pustyni również nie jest stała i raczej nie ma jej tam zbyt wiele, stąd konieczne jest obranie właściwej trasy wędrówki.

Jakby tego było mało polski podróżnik miał też problemy ze sprzętem – w jednym z kółek jego wózka pękły szprychy i Waligóra przez ostatnie etapy wędrówki obawiał się, czy pojazd dotrwa do końca. Na szczęście dotrwał, podobnie jak Mateusz Waligóra. „Nie jestem żadnym mocarzem, tylko zwykłym chłopakiem, który czasem ma cel i robi wiele, żeby go osiągnąć” – napisał na blogu podróżnik.

Dodał(a): Jakub Rusak/ fot. Facebook Na Krańcach Świata - Aga i Mateusz Waligóra Poniedziałek 15.10.2018