O co chodzi z Najmanem? Zawodnik może mieć spore problemy
Najman wielokrotnie próbował pokazać się z jak najlepszej strony zarówno podczas pojedynków bokserskich, jak i na ringu mieszanych sztuk walki. Nie wychodziło mu to jednak najlepiej, przez co postanowił sprawdzić się na Fame MMA. Pojawił się na czterech galach, a jego bilans wyniósł 2-2. Ostatniej walki nie będzie jednak dobrze wspominać.
"El Testosteron" stoczył walkę z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim. Pojedynek miał odbyć się na zasadach bokserskich, jednak Najman najpierw obalił swojego przeciwnika, a zaraz po upomnieniu, kopnął go. Sędzia zdyskwalifikował zawodnika, a organizatorzy Fame MMA obwieścili, ze Najman więcej na ringu podczas kolejnych gali się nie pojawi.
Można było się pożegnać z oktagonem inaczej, ale Marcin Najman postanowił zrobić to w najgorszym stylu, jaki można sobie...
Opublikowany przez FAME MMA Sobota, 21 listopada 2020
Najman próbował się bronić i twierdził, że "Don Kasjo" chciał mu rozbić rodzinę, przez co zagotował się i stracił hamulce. Ciężko jednak w to uwierzyć, w końcu boks to pierwsza dyscyplina, w której próbował się "El Testosteron" i sprowadzenie przeciwnika do parteru było raczej świadomym działaniem, ponieważ zawodowy zawodnik doskonale zna zasady poszczególnych dyscyplin.
W końcu "El Testosteron" postanowił zmienić taktykę i zarzucić Życińskiemu tchórzostwo. Stwierdził, że ten bał się starcia MMA, ponieważ zostałby upokorzony w walce w parterze. Tuż po pojedynku na gali stwierdzono, że walka mogła zostać ustawiona. W jednym z zakładów bukmacherskich można było postawić na to, że Najman, mimo zasad bokserskich, kopnie swojego przeciwnika.
Władze Fame MMA ogłosiły, że na Najmana zostanie nałożona kara finansowa. Ma ona znacząco przekraczać gaże, jaką otrzymał za walkę. Pieniądze zostaną przekazane na wparcie ALMMY (fundacji wspierającej amatorskie MMA).
"El Testosteron" próbował swoich sił chyba we wszystkich możliwych dyscyplinach związanych ze sportami walki. Wydawało się, że odnalazł się na Fame MMA, a każda z jego walk przyciągała sporą liczbę widzów. Finalnie Najman zakończył swoją przygodę z organizacją w najgorszy z możliwych sposobów.
