Mas Wrestling, czyli jak zawodowo chwytać drążek w dłonie
Po zakończonej niedawno imprezie Arnold Classic wielki pan Schwarzenegger ekscytował się niczym nastoletnia gimnazjalistka, że nie zna drugiego takiego atlety, jak Martin Licis. Chodzi tu o Amerykanina, który na wspomnianym festiwalu sportu, odbywającym się co roku w mieście Columbus (stan Ohio), zdobył tytuł mistrza świata w Mas Wrestlingu, czyli dyscyplinie robiącej gigantyczną karierę na całym świecie.
Obostrzeń jest tu naprawdę niewiele, zakazane są m. in. wykręcanie pałki o więcej niż 90 st. w stosunku do osi deski oporu, mizianie dłoni przeciwnika oraz pogaduszki z nim lub z sędzią.
Sukces w owym sporcie to połączenie nadludzkiej siły z pazernością godną chytrej baby z Radomia – zawodnicy podkreślają, iż dobrze przed pojedynkiem wmówić sobie, że kijek jest czymś drogocennym, z czym nie chcą się rozstać za żadne skarby.
Choć w lokalnych federacjach Mas Wrestlingu (takich, jak chociażby polska) wprowadza się wiele kategorii wagowych, to puryści wciąż lobbują zmaganie się wg starych dobrych zasad, gdzie ważący 50 kg „przecinek” mógł rzucić rękawicę 150-kilogramowemu mastodontowi. Na rozsądny kompromis poszli organizatorzy imprezy Arnold Classic, gdzie wprowadzono jedynie dwie kategorie wagowe: w przypadku mężczyzn do 105 kg masy ciała oraz powyżej owej wartości, dla kobiet to odpowiednio do i od 65 kg.
Dieta Martina Licisa – i jak tu nie kochać tego sportu?
Jeśli więc mamusia często zauważała, że masz talent do nader chętnego chwytania kijka w dłonie, dziś możesz przekuć to w sukces i zrobić wielką sportową karierę.
Tutaj sekrety owej dyscypliny sportu objaśnią ci seksowne Latynoski. Nie znasz hiszpańskiego? Żaden problem – całość jest świetna nawet bez fonii: