Kliczko zbombardował Wacha

Władimir Kliczko nie miał litości dla naszego Mariusza Wacha. Zlał go na kwaśne jabłko.
Mariusz Wach


Były szumne zapowiedzi,  twarz Kliczki na worku treningowym, pimpowe futra na wejściu do ringu, był i ... niezły łomot!

Niestety, dostał go nasz Mariusz Wach, który był niemiłosiernie okładany przez Władimira Kliczkę. Celne ciosy Polaka można było policzyć na palcach jednej ręki. Wach nie istniał! Na głowę Wikinga spadło więcej ciosów niż bomb na wojnie w Wietnamie - mówili komentatorzy. Kliczko nie miał litości dla naszego challengera i lał go gdzie popadnie! Głowa, tułów i tak w kółko przez 12 rund! Mariusz mimo tej  ringowej bezradności pokazał, że ma tytanową szczękę i nie dał się powalić młodszemu z braci! Szkoda, tylko, że zapomniał zadawać ciosów. Tzn. chciał, ale nie mógł...

Teraz to już nadzieja, tylko w Marcinie Najmanie, który podobno wraca na ring ...




Dodał(a): hugo Niedziela 11.11.2012