Kim jest Pini Zahavi - nowy agent Roberta Lewandowskiego?

Jeden z największych piłkarskich menadżerów na świecie został agentem Roberta Lewandowskiego. Kim jest 74-letni Izraelczyk Pini Zahavi i jakie są główne cele jego współpracy z polskim napastnikiem?
imago32625268.jpg

Wiadomość o tym, że Robert Lewandowski zakończył współpracę ze swoim wieloletnim menadżerem Cezarym Kucharskim, gruchnęła w środę 21 lutego. Nasz najlepszy napastnik współpracował z Kucharskim przez ponad 10 lat i to właśnie dzięki niemu przeszedł przez wszystkie dotychczasowe szczeble kariery – od Znicza Pruszków, po Bayern Monachium.

Jednak wraz z chęcią dalszego rozwoju sportowej kariery „Lewy” podjął decyzję o zmianie swojego agenta na kogoś z największych graczy na rynku. Wśród głównych kandydatów przewijali się Pini Zahavi, Jorge Mendes i Mino Raiola – same najgrubsze ryby menadżerskiego świata.

Wybór w efekcie padł na tego pierwszego. 74-letni Izraelczyk to szara eminencja piłki nożnej, agent m.in. Javiera Mascherano i Carlosa Teveza (obaj trafili do ligi chińskiej, gdzie zarobili fortunę), a także jeden z najważniejszych graczy, którzy zdecydowali o historycznym transferze Neymara z FC Barcelony do PSG. Facet ma również bardzo dobre kontakty z szefami największych klubów świata, w tym z Florentino Perezem, prezesem Realu Madryt, do którego cały czas przymierzany jest Robert Lewandowski. Dzięki Zahaviemu polski napastnik zyskał realne szanse na przenosiny do „Królewskich”.

Real jest ponoć gotowy wyłożyć 150 mln euro za „Lewego”, ale najtrudniejszym zadaniem nowego agenta Polaka będzie przekonanie do tego transferu władz Bayernu Monachium, które wcale nie chcą rozstawać się ze swoim najlepszym napastnikiem. Rozległe kontakty i umiejętności negocjacyjne Zahaviego mają jednak w tym pomóc.

Sam Izraelczyk już nie może doczekać się współpracy z Robertem Lewandowskim.- To dla mnie wielki zaszczyt i przywilej, że będę reprezentował i dbał o karierę najlepszego napastnika świata – powiedział Pini Zahavi w rozmowie z Mateuszem Borkiem. Miejmy więc nadzieję, że marzenie „Lewego” (zresztą nie tylko jego, ale i chyba połowy kibiców z Polski) o grze dla Realu Madryt już niedługo się ziści. Przy obecnej grze "Królewskich" i Karima Benzemy - jest to całkiem prawdopodobne.

ZOBACZ TEŻ FOTKI SEKSOWNEJ KIBICKI PIŁKARSKIEJ:



Dodał(a): Jakub Rusak/ fot. imago sportfotodienst/ Forum Czwartek 22.02.2018