Jak wygląda wrestling bez publiki? Jeszcze bardziej absurdalnie

Bardziej od wrestlingu ustawione są już tylko polskie paradokumenty. Mimo to tysiące Amerykanów i tak zasiadają na trybunach, aby zobaczyć wyreżyserowane walki. Jednak tym razem najsłynniejsza organizacja WWE musiała zorganizować bez udziału publiki galę, która z założenia jest robiona pod publikę.

Oczywiście wszystkiemu winien jest koronawirus, który odwołuje, co tylko się da. Szkoły, kina, koncerty i wydarzenia sportowe na czas epidemii zostały zamknięte lub wstrzymane. Wrestlerzy jednak łatwo się nie poddają i wskoczyli na ring.



Trzeba przyznać, że oglądanie bandy spoconych facetów, którzy zgodnie ze scenariuszem "naparzają się" krzesłami po głowach, samo w sobie jest kuriozalne. Okazuje się jednak, że do tego wszystkiego można dodać jeszcze szczyptę absurdu, odejmując z tego wszystkiego fanów – głównie dla których istnieje ten “sport”.

Oczywiście walki kobiet to już ciekawszy widok:


Organizatorzy zdecydowali, że widowisko się odbędzie, ale bez udziału publiczności – nie licząc tej przed telewizorami, bo wszystko było transmitowane w FOXTV. Szkoda, że obecna pandemia nie jest – chociaż w połowie – tak fikcyjna, jak “amerykańskie mordobicie”.





Dodał(a): Konrad Siwik / fot. youtube Piątek 20.03.2020