Floyd Mayweather wyzwał Kobe’ego Bryanta na pojedynek

Milion dolarów – dokładnie tyle kasy miałoby być stawką pojedynku byłego już koszykarza Los Angeles Lakers i jednego z najlepszych współczesnych bokserów.

Floyda Mayweathera napędzają cztery rzeczy – monstrualne ego, rywalizacja, hajs i rozgłos. W tej kolejności. Nic więc dziwnego, że bokser toczy każdy kolejny pojedynek z kimś kalibru Manny’ego Pacquiao czy innego Conora McGregora, za dziewięciocyfrową sumę pieniędzy.

Tym razem stawka, jak na standardy Mayweathera, jest niska, jednak przeciwnik – znów z najwyższej półki. Bokser wyzwał bowiem na pojedynek jeden na jednego samego Kobe’ego Bryanta. I to nie na pojedynek pięściarski, a koszykarski. Stawka? Milion baksów. Czas i miejsce? Bliżej nieokreślone, bo i Mayweather rzucił wyzwanie „Black Mambie” półoficjalnie, za pośrednictwem komentarza na Instagramie.

Kobe-Bryant-Instagram-Floyd-Mayweather-commen.jpg


Zrobił to jednak pod postem, w którym Kobe żegna się raz na zawsze z koszykówką (pod koniec 2017 koszulki Bryanta z numerami 8 i 24 zawisły w „Hali Sław” Los Angeles Lakers), co może jedynie rozsierdzić „Black Mambę”. W końcu Kobe jeszcze bardziej niż Mayweather żył rywalizacją i chęcią udowodnienia wszystkim, że jest najlepszy.  

Pytanie tylko, czy taka prowokacja w ogóle obejdzie Bryanta. W końcu jest pięciokrotnym mistrzem NBA i za swoich najlepszych czasów pożerał bez popijania koszykarskich kozaków, z którymi Mayweather nawet nie może się równać. Wątpliwe więc, by „Black Mambie” chciało się przerywać emeryturę dla jakiegoś „pieniacza”. No chyba że zaciekłość i chęć rywalizacji w nim wygrają.

ZOBACZ TEŻ FIT LASKĘ:




Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. instagram.com/floydmayweather/ Środa 27.12.2017