5 rzeczy, za które kochamy Andrzeja Gołotę

5 stycznia 2018 roku legenda polskiego boksu Andrzej Gołota kończy 50 lat. Żeby uczcić tego wielkiego sportowca przedstawiamy wam 5 powodów, dla których kochamy „Andrew”. Po jednym na każdą dekadę jego życia.
go.jpg

Ostatnią oficjalną walkę Andrzej Gołota stoczył 23 lutego 2013 z Przemysławem Saletą w gdańskiej Ergo Arenie i, jak wiadomo, przegrał ją. To jednak nie zmienia faktu, że „Andrew” był doskonałym sportowcem, który odmienił oblicze boksu nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Oto 5 dowodów na to, że powinniśmy go kochać i szanować.  

1. Walka z Lennoksem Lewisem – choć przegrana i to w dość słabym stylu, mimo wszystko była wiekopomną chwilą dla polskiego boksu. To właśnie bowiem Andrzej Gołota był pierwszym naszym rodakiem, który miał w ogóle szansę zawalczyć o mistrzowski pas w wadze ciężkiej. „Andrew” miał jeszcze trzy takie szanse, niestety – w żadnym wypadku mu się nie powiodło (przynajmniej raz przegrał przez złą decyzję sędziów). Na otarcie łez dodajmy, że Gołota przywiózł brązowy medal z Igrzysk Olimpijskich w Seulu w 1988 roku.

2. Ten kawałek autorstwa Kazika Staszewskiego.



3. Został porównany do Muhammada Alego. Tak. Gołotę porównano z najsłynniejszym bokserem świata. Autorem tego brawurowego cytatu jest George Hernandez, legendarny amerykański trener bokserski. Oddajmy mu głos:

„Według mnie on (Gołota – red.) jak nikt inny przybliżył Europie boks zawodowy. Dla mnie to europejski Muhammad Ali. To on, zanim nastała era braci Kliczko, zbudował siłę europejskiej wagi ciężkiej. Co prawda byli przed nim inni mistrzowie, ale on miał specyficzny styl. Był wielki, silny, wręcz brutalny, walczył naprawdę twardo. Moim zdaniem on jest niekoronowanym mistrzem wagi ciężkiej.”

(Nasz wywiad z Gołotą możecie przeczytać TUTAJ)

4. Zrobił gigantyczne pieniądze na boksie. Jego największe gaże za walki wynosiły nawet 2 miliony dolarów. To niewyobrażalne pieniądze, zwłaszcza jak na czasy, w których Gołota je zarabiał. Jednak to, że bokser zarabiał takie pieniądze to jedno. Osobną sprawą jest to, jak nimi gospodarował. A robił to bardzo dobrze, dzięki czemu obecnie cieszy się spokojną sportową emeryturą w USA. Z kilkunastoma ładnymi bańkami zielonych na koncie.

5. 28 wygranych z rzędu. Andrzej Gołota stoczył w swojej karierze 52 walki. Wygrał aż 41 z nich, z czego 33 przez nokaut. Między 7 grudnia 1992 a 15 marca 1996 wygrał 28 walk z rzędu. Było to 28 jego pierwszych walk w zawodowej karierze.



Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. CKM Czwartek 04.01.2018