Adrian Mierzejewski piłkarzem roku australijskiej ekstraklasy

Polski pomocnik został wybrany najlepszym zawodnikiem mijającego sezonu australijskiej A-League. W plebiscycie zorganizowanym przez FOX Sports zawodnik Sydney FC znalazł się na pierwszym miejscu, o zaledwie jeden punkt wyprzedzając Luke’a Brattana z Melbourne City.

adrian.jpg

Chociaż Adam Nawałka nie bierze go pod uwagę przy powołaniach do kadry, a sam zawodnik występuje w lidze, którą w naszym kraju raczej mało kto śledzi, to ze swoich zadań wywiązuje się znakomicie. Występując w barwach Sydney FC w tym sezonie pojawił się na boisku 24 razy, strzelił 13 bramek i dołożył do tego 8 asyst. Ten dorobek sprawił, że Adrian został wyróżniony w plebiscycie FOX Sports i otrzymał medal Alexa Tobina - nagrodę dla najlepszego piłkarza rundy zasadniczej australijskiej ekstraklasy. Tak na temat nagrody dla Mierzejewskiego wypowiedział się Mark Bosnich - były zawodnik między innymi Manchesteru United i Chelsea:


“W Australii nikogo nie powinno to dziwić. Rywalizacja była co prawda zacięta, ale mógł być tylko jeden najlepszy zawodnik w sezonie i został nim Adrian Mierzejewski.”


Na drugim miejscu znalazł się Luke Brattan z Melbourne City, a na trzecim Isaias z Adelaide United. 
Dziwnie układają się piłkarskie losy Adriana Mierzejewskiego. Urodzony w Olsztynie pomocnik najpierw pokazał się z dobrej strony w polskiej ekstraklasie - w sezonie 2010/11 rozegrał 31 meczów w barwach Polonii Warszawa, w których zdobył 8 bramek i zanotował 3 asysty. Dobra postawa zaowocowała przenosinami do Trabzonsporu za 5,25 milionów euro - wówczas była to rekordowa kwota uzyskana za transfer piłkarza z polskiej ekstraklasy, poprawiona dopiero kilka lat później przez Jana Bednarka. Sam Mierzejewski spisywał się w Turcji na tyle dobrze, że spekulowano o jego przenosinach do klubu z silniejszej ligi. Pomocnik zdecydował się jednak na transfer do Al-Nassr, występującego w lidze Arabii Saudyjskiej (w debiutanckim sezonie pomógł w zdobyciu mistrzostwa). Po krótkim przystanku w Al-Sharjah SCC trafił w jeszcze bardziej egzotyczne piłkarsko miejsce, czyli do Australii.


Dodał(a): Piotr Majewski / fot. youtube Poniedziałek 16.04.2018