żaba murarz

Przychodzi żaba do pubu, w stroju roboczym budowlańca. Uwalana cementem, wapnem i farbą. Podchodzi do baru i mówi: 
- Piwko proszę! 
Po chwili łyka jednym haustem cały kufel piwa, wyciera rękawem usta i wychodzi. Barman widząc to, myśli: 
- Powiem o tej żabie mojemu kumplowi, dyrektorowi cyrku, może się nią zainteresuje. 
Nazajutrz o tej samej porze, w pubie na żabę czeka dyrektor cyrku. W pewnej chwili do środka wchodzi żaba, w roboczym stroju budowlańca. Zamawia kufel piwa, wypija je jednym haustem, wyciera rękawem usta. W tym momencie odzywa się do niej dyrektor cyrku. 
- Chętnie panią zatrudnię u siebie w cyrku! 
Żaba: 
- Cyrk to taki namiot z materiału? 
- Tak. 
- I tam są drewniane ławki? 
- Tak. 
- Konstrukcja metalowa? 
- Tak. 
Żaba: 
- To po cholerę panu murarz?! 

Ocena:
Dodał: antonmed w dniu 2016-02-19
mailto PDF

Znasz lepsze kawały?

Dodaj dowcip