wiernosc

Pani Kowalska, żeby rozwód był z winy męża, musimy na niego coś mieć. Czy mąż pije? - Nie, skąd! Jakby tylko spróbował, to ja bym mu...! - Czy nie daje pieniędzy? - Nie, absolutnie, oddaje wszystko co do grosza... Już by mi tylko schował złotówkę, to ja bym mu... - A może bije panią? - Spróbowałby tylko rękę na mnie podnieść, to ja bym go tasakiem manier nauczyła! - A co z wiernością? - O! Tu go mamy! Drugie dziecko nie jest jego!

Ocena:
Dodał: maurea w dniu 2013-10-01
mailto PDF

Znasz lepsze kawały?

Dodaj dowcip