Pościg policyjny

Młody biznesmen mknie swoim nowiutkim porsche.
Nagle we wstecznym lusterku dostrzega migające niebieskie światełko.
Niewiele myśląc, wciska pedał gazu.
Niestety, samchód policyjny nie daje za wygraną.
Wreszcie biznesmen zatrzymuje się na poboczu.
Podchodzi policjant, ogląda prawo jazdy kierowcy i mówi:
-Mam za sobą długi dzień, jestem zje*any i głodny. Jeśli znajdzie pan jakieś dobre wytłumaczenie, puszczę pana wolno.
-No bo... - kombinuje biznesmen.- W zeszłym tygodniu żona zostawiła mnie dla policjanta. Bałem się, że chcecie mi ją oddać.
-Życzę miłego weekendu - salutuje policjant.

Ocena:
Dodał: Addrianooo w dniu 2012-07-25
mailto PDF

Znasz lepsze kawały?

Dodaj dowcip