Najważniejsze są zasady:)
W czasie imprezy w jednym z mieszkań, na którą przyszło 5 par, coś się nie klei. Atmosfera wydaje się być nieciekawa, innymi słowy wieje nudą.
Nagle z tylnego szeregu pada nieśmiało hasło:
-Może zróbmy sobie seksparty!!!
Wszyscy jak jeden mąż przyklasnęli.
Światło zgasło i przez dłuższy czas słychać było jęki, stęki... zabawa na całego.
Nagle światło się zapala a przy włączniku stoi facet i mówi:
- Słuchajcie!! Musimy ustalić jakieś zasady, bo już po raz trzeci komuś laskę robię!!!