Matiz

Wchodzi facet do knajpy, siada przy barze, zamawia setkę i cały czas pod nosem mruczy pierdo*** Matiz, pierdo*** Matiz....
Barman mu nalewa wódę, potem następną lufę i w końcu się pyta:
- co się stało że pan taki zdenerwowany, ma pan Matiza i zepsuł się czy może wypadek jakiś??
Na co klient odpowiada:
- jaki kurwa Matiz, ja TIRem jeżdżę, przysnęło mi się na trasie i do rowu wjechałem. Podjeżdża do mnie jakiś łoś Matizem i pyta czy mi pomóc. Patrzę na tego idiotę i pytam jak chce mi pomóc. A on mówi że ma w bagażniku linkę holowniczą, podczepi ją do mojego TIRa i wyciągnie mnie z rowu. Patrzę na tego idiotę i mówię, ku*** Matizem pan chcesz mnie wyciągnąć??!! Jak się to panu uda, tu tutaj w tym rowie panu laskę zrobię.
Barman pyta:
-i co, i co??
Na co klient:
- pierdolony Matiz....

Ocena:
Dodał: iberr w dniu 2011-08-12
mailto PDF

Znasz lepsze kawały?

Dodaj dowcip