małżeńskie podchody

Pan młody wchodzi do kościoła i zajmuje swoje miejsce tuż przy ołtarzu. Siedzący za nim drużba zauważa na jego twarzy ogromy uśmiech.
- Co się stało kolego? Wiem, że cieszysz się, że zaraz weźmiesz ślub, ale wyglądasz taki szczęśliwy i jakiś nawet podniecony...
Pan młody odpowiada:
- Jak tu nie być szczęśliwy... przed chwilą miałem najlepsze obciąganko w życiu, a zrobiła je kobieta, z którą zaraz się żenię.
Po chwili do kościoła wchodzi panna młoda uśmiechnięta i widocznie szczęśliwa.
- O co chodzi? Nie wiedziałam, że tak bardzo się cieszysz z tego ślubu - pyta zdziwiona druhna.
- Jak tu się nie cieszyć.... właśnie przed chwilą zrobiłam ostatniego loda w życiu!

Ocena:
Dodał: antonmed w dniu 2014-10-02
mailto PDF

Znasz lepsze kawały?

Dodaj dowcip