cudowna moc

Zona leży na łożu śmierci, jest naprawdę cieniutko. Maz przychodzi i pyta:
- Kochanie, co mogę jeszcze dla Ciebie uczynić przed Twoim odejściem?
- Chciałabym abyś mnie ten ostatni raz jeszcze przeleciał - mówi zona ostatkiem sil.
- Ale kochana, przecież Ty tego nie wytrzymasz!
- Nie martw się, jakoś sobie poradzimy.
Kochali się a potem poszli spać. Rano mąż zatroskany, czy zona jeszcze żyje idzie do jej pokoju, zony nie ma... Idzie do kuchni, a żonka krząta się cala w skowronkach, ani śladu choroby!
- No... ale jak to się stało?
- Kochany, seks z Tobą mnie uzdrowił, czuje się wspaniale!
Maz poszedł do siebie do pokoju i gorzko zapłakał. Zona podchodzi i pyta:
- No co Ty kochanie, smucisz się, ze wyzdrowiałam?
Na to mąż łkając:
- Nie, to nie to. Pomyślałem sobie ilu ludzi moglem uratować: babcia, ciocia, wujek Heniek...

Ocena:
Dodał: antonmed w dniu 2014-08-30
mailto PDF

Znasz lepsze kawały?

Dodaj dowcip