Czeska królewna

Tarra White, jedna z absolutnie największych światowych gwiazd porno, obnaża się całkowicie w ekskluzywnym wywiadzie dla naszego serwisu

Tarra White




CKM.PL: Urodziłaś się w czeskiej Ostrawie, tuż przy polskiej granicy...

Tarra White: Tak, dokładnie. Gdy byłam dzieckiem, często jeździłam z rodziną na zakupy do Polski. Doskonale rozumiem też wasz język. Teraz niestety nie mam już żadnych znajomych z Polski. Dlaczego? Po prostu w przemyśle porno coś was nie widać. Mam nadzieję, że to się zmieni...

CKM.PL: No właśnie! Dlaczego tak jest?

Tarra White: My – Czeszki zawsze miałyśmy otwarte umysły w kwestiach erotyki, dlatego robimy kariery w przemyśle dla dorosłych. No i do tego jesteśmy piękne (śmiech).

CKM.PL: No ale co z tymi Polkami – są brzydkie?!

Tarra White: No przestań, są przepiękne! To, że nie ma polskich gwiazd porno to wina waszego społeczeństwa. Taka dziewczyna byłaby pod straszną presją – po prostu wasz kraj jest znacznie bardziej religijny niż Czechy. Wciąż wiele Polek i Polaków uznaje seks za coś złego; coś, czego nie można pokazywać i mówić o tym.

CKM.PL:  A miałaś okazję wyrobić sobie zdanie na temat tego, jakimi jesteśmy kochankami?
Tarra White: Nie, nie miałam przyjemności... Jakoś nigdy nie trafiłam do łóżka z Polakiem. Wiem natomiast, że pod pewnymi względami jesteście  bardzo podobni do Czechów: chłodni na pierwszy rzut oka, lecz gdy poznać was lepiej, okazujecie się facetami zabawnymi i naprawdę gorącokrwistymi.

CKM.PL: A jakich facetów w ogóle lubisz?
Tarra White: Jeśli mężczyzna jest dżentelmenem, to z miejsca burzy mur pomiędzy nami. A jeśli jest do tego inteligentny i zabawny, to... (śmiech)

zdjęcia: Private Media


CKM.PL: Powiedz, czy jesteś wyłącznie luksusową dziewczyną, którą trzeba koniecznie zabrać do drogiej restauracji, czy „równiachą”, z którą można pójść na piwo?

Tarra White: Jestem „dziewczyną na każdą pogodę” – jak każda dziewczyna lubię luksus, lecz prestiżowe restauracje w końcu się nudzą. Wtedy jadę na kemping, pod namiot. Albo jem obiad w  najgorszej knajpie w mieście, lecz z ludźmi, których lubię i  dobrze się z nimi bawię.

CKM.PL: Jesteś naprawdę ostrą aktorką... Ale czy są sceny, w  których nigdy nie zagrałabyś?
Tarra White: Coż, nie jestem fanką fetyszystycznych zabaw, takich jak pissing czy ostre sadomaso. Ale wszystko jest do dogadania.

CKM.PL: Czy jako specjalistka od analu miałabyś jakieś porady dla polskich dziewczyn i chłopaków?
Tarra White: Do panów: spróbujcie do tego przekonać swoje dziewczyny sprytnie i delikatnie, nigdy ich do tego nie zmuszajcie! Do pań: spróbujcie! Nie możecie przecież oceniać czegoś, czego nie znacie. Pamiętajcie, że problem tkwi nie w waszych tyłkach, lecz umysłach. Jeśli para ufa sobie i wie, jak się uszczęśliwiać, to w dawaniu sobie rozkoszy nie ma żadnych granic!

CKM.PL: Marzysz o „normalnej” karierze filmowej w Hollywood? Może jakiś hollywoodzki film akcji albo komedia romantyczna?
Tarra White:  Wiesz, naprawdę kocham aktorstwo i głównie dlatego gram w pornosach. Skłamałabym, twierdząc że nigdy nie myślałam o występie w normalnym filmie, to byłoby dopiero wyzwanie aktorskie! Może jakaś poważna rola dramatyczna? Bo jeśli ktokolwiek zatrudniłby mnie do zwykłego filmu, to nie sądzę, że obsadziłby mnie w roli romantycznej, niewinnej królewny (śmiech).

CKM.PL: Jakie filmy lubisz oglądać prywatnie?
Tarra White: Niestety, jestem tak zapracowaną osobą, że nie mam zbyt wiele czasu na zbyt częste oglądanie porno. Ale oczywiście mam kilka ulubionych dzieł. Pierwsze to „Mission Ass Possible” –  jeszcze gorący tytuł, w którym gram kobietę-szpiega. Polecam zwłaszcza pewną scenę w łazience... Ale nic więcej nie powiem, koniecznie musisz zobaczyć to na własne oczy (śmiech). Uwielbiam też film „Inglorious Bitches”, w którym zagrałam główną i naprawdę wymagającą aktorsko rolę.

CKM.PL: Śmieszna sytuacja...
Tarra White: Najśmieszniejsze zawsze są akcje związane z kaleczeniem angielskiego przez niektóre z dziewczyn. Wyobraź sobie taką scenę: para aktorów przed kamerą. Gościu już dochodzi, a aktorka – żeby go jeszcze bardziej podrajcować – jęczy (myląc angielskie słowo „lips” z „lipstick”): „Ooo taaak kochanie!  Spuść się na moją szminkę”! (śmiech)

CKM.PL: Jakie są twoje dalsze plany?
Tarra White: Rok 2012 upłynie pod znakiem rozwoju moich stron internetowych i kręceniu filmów. Zobaczymy. Zostałam też dziewczyną firmy MagikView Entertainment. Jestem z tego bardzo szczęśliwa i dumna, bo daje to szansę na doświadczenie czegoś naprawdę magicznego. Lokacje, sposób kręcenia, ludzie na planie. Wszystko jest tutaj wyjątkowe. Rozwijam też karierę w Stanach – jestem właśnie po  imprezie AVN Adult Entertainment Expo, wielkim wydarzeniu różowej branży, które odbyło się w Las Vegas. Tamtejsze imprezy mocno różnią się od europejskich.

CKM.PL: A więc życzymy wielu tak udanych imprez, nasza ulubiona ostrawianko z wielkiego świata.


Dodał(a): Wong Pythong Niedziela 04.03.2012