Rozwód przez wielkość penisa

Żona tego faceta rozwiodła się z nim ze względu na wielkość jego penisa. I wcale nie chodzi o małego pindola, który nie dawał jej satysfakcji. W tej historii pojawia się olbrzymi drąg, przez który kobieta określa seks z mężem jako koszmar.
za-duzy-penis.jpg

Nigeryjka Aisha Dannupawa dopiero zakończyła jedno małżeństwo, by szukać pocieszenia w kolejnym. Znalazła upragnionego faceta, który zaakceptował trójkę dzieci z jej poprzedniego związku. Wzięli ślub, a jej świeżo upieczony mąż Ali Maizinari zaproponował, by Aisha wprowadziła się do domu jego rodziców, gdzie i on mieszkał.

Małżeństwo przetrwało zaledwie tydzień. Nie ze względu na toksyczną teściową. Podczas pierwszej wspólnej nocy, Aisha doznała szoku. Gdy Ali zdjął spodnie, jego żonie opadła z przerażenia szczęka. Zobaczyła pindola – giganta, który zdecydowanie odbiegał od światowej normy długości penisa.

Podczas seksu Aisha cierpiała tak bardzo, że określiła sytuację koszmarem, po którym musiała brać środki przeciwbólowe. Spróbowali drugi raz i było jeszcze gorzej. Zrozpaczona małżonka złożyła pozew o rozwód. Ali w sądzie przyznał się do olbrzymiej „winy”. Zagwarantował, że nie będzie robił problemów i nie ma nic przeciw rozejściu się pod warunkiem, że dostanie zwrot wniesionego do małżeństwa majątku, a Aisha pokryje koszty rozprawy. Ich małżeństwo przetrwało tydzień.

Trzy wnioski płynące z tej historii:
- seks przedmałżeński jest jak jazda testowa przed zakupem auta i odbyć się musi,
- pragnienie większego penisa odłóż na bok, dziewczyny niekoniecznie stawiają na wielkość,
- takie rzeczy tylko w Nigerii.


Dodał(a): Paweł Janusz Czwartek 05.03.2015