Rachunek za seks telefon

Kiedy nas rzuci laska jedyne, co przechodzi nam przez myśl to - dlaczego zrobiła to tak późno?
seksowna bielizna


Jednak nie wszyscy wychodzą z tego założenia, niektórzy zamiast od razu szukać następnej bądź awansować tą, która do tej pory była u boku robią różne głupie rzeczy, które czasami nie zawsze wychodzą na dobre.

Na pewno niemiło próbę pocieszenia po zerwaniu wspominał będzie Anglik Kevin Waldrum, który zaczął wydzwaniać na seks telefon. Dzwonił dzień w dzień przez trzy miesiące. Przestał, kiedy w skrzynce na listy zobaczył rachunek za różową linię. Na świstku widniało 92 tysiące z dopiskiem niezwłocznie do zapłaty.  Biedaczysko się załamał. Nie spał, nie jadł, zamknął się w sobie. Przestał też dzwonić, co nie było na rękę rozgadanym laskom. I wtedy to firma zadzwoniła do niego. Angielskiej sieci Vadafone tak strasznie przykro zrobiło się jednego ze swoich najbardziej oddanych klientów, że postanowiła umorzyć mu sporą cześć długu.  Dobrodzieje zmniejszyli rachunek do „zaledwie” 30 tysięcy funtów.  

Anglik zapowiedział, że i tak nie zapłaci!




Dodał(a): Ostatni Mohikanin Wtorek 09.04.2013