Prezerwatywy w sądzie
Otóż duża firma z Kolonii produkująca prezerwatywy i kosmetyki - Fair Squared pozwała swojego debiutującego na rynku kondomów konkurenta - berlińskie przedsiębiorstwo Einhorn. Wszystko za sprawą fikuśnego hasła reklamowego: "jedna paczka z siedmioma sztukami odpowiada maks. 21 orgazmom", którym nowa marka promowała swoje produkty. Kondomowy wyjadacz upiera się, że slogan wprowadza klientów w błąd, bo jak powszechnie wiadomo, w jednej gumce mężczyzna może mieć tylko jeden wytrysk. W przeciwnym razie byłoby to niehigieniczne i niebezpieczne.
Problem w tym, że do tanga i seksu trzeba dwojga, a użycie zaledwie jednej prezerwatywy wystarczy do tego, aby z przyjemności skorzystała także kobieta (i to wielokrotnie). Taką linię obrony zastosował szef Einhorn - Philip Siefer, podkreślając wyraźnie, że hasło nie wprowadza w błąd, tylko "pokazuje ludzkie możliwości". Dodatkowym argumentem miał być także fakt, że przed wielokrotnym użyciem kondoma przestrzega symbol przekreślonej dwójki znajdujący się na opakowaniu.
Wyrok w sprawie ma zapaść 26 listopada. Tymczasem można zaopatrzyć się w gumki Einhorn, na opakowaniu których kreatywna firma dołączyła dopisek "znane z sali sądowej". Co jak co, ale finezji nie można im odmówić!