Orgazmy Felicjańskiej

"Mam niekontrolowany orgazm. Naprawdę niekontrolowany. Jęczę dobrą minutę, a teraz po prostu krzyczę i gówno mnie obchodzi, czy ktoś słyszy"

Ilona Felicjańska CKM

Jak już wspominaliśmy, Ilona Felicjańska wydaje książkę. Thriller erotyczny "Wszystkie odcienie czerni" ma się ukazać w księgarniach 23 stycznia, ale pierwsze fragmenty tego hmm... dzieła... trafiły już w obieg publiczny. Felicjańska rozprawia o seksie z niedomytym facetem oraz głośnych i niekontrolowanych orgazmach... Historia głównej bohaterki podobno inspirowana jest jej własnym życiem, ale również życiem jej znajomych, również tych ze świata biznesu.

"Mam niekontrolowany orgazm. Naprawdę niekontrolowany. Jęczę dobrą minutę, a teraz po prostu krzyczę i gówno mnie obchodzi, czy ktoś słyszy. Mam ochotę krzyczeć. Mam ochotę i to robię. Słyszysz, świecie, nic mnie nie obchodzi, co o mnie pomyślisz, spadaj, schowaj się. Mam taki orgazm, że muszę go wykrzyczeć i koniec."

"Rozpinam mu spodnie, ściągam razem z majtkami. Nie ma wzwodu, ale jest lekko powiększony - opisuje fachowo. Zaczyna budzić się do życia. Biorę go do ust i błyskawicznie rośnie, twardnieje. (...) Pocieram go dłonią, obejmuję ustami, znów dłonią i myślę, że jest on dla mnie akurat, jakby wymarzony, idealny. Ani za duży ani za mały."

"Jesteśmy w samochodzie, na tylnym siedzeniu. Moje kolana zdziera szorstka skóra kanapy. Siedzę na nim, on siedzi we mnie. Pulsuje. Wciąż wylewa się do środka ostatnimi spazmami, a potem wycieka razem z tym, co ze mnie ucieka od rozkoszy i tego krzyku. Samochód stoi w lesie, w głuszy. Mogę krzyczeć do woli. Nikt nie ma prawa żądać od ciebie milczenia, Anno. Nikt."

"Drugie dziecko płodzimy przez przypadek, w noc sylwestrową - zwierza się Ilona. Nie bardzo pamiętamy, jak to się stało i dlatego się stało. Jesteśmy kompletnie pijani. Trochę się śmiejemy, trochę pijemy wino, trochę się całujemy. Kilka drobnych pieszczot i Paweł już nabiera ochoty. Ślini się na mój widok, przebiera niespokojnie nogami. Cieszy mnie to. Moje ciało wciąż go pociąga, a samo też dojrzewa, uczy się dawania radości jemu i sobie."


Dodał(a): Jagoda Poniedziałek 14.01.2013