Opozycja płaci za seks!

Każdy powinien uprawiać seks! Taką zasadę wyznawaliśmy zawsze i jak się okazuje nie jesteśmy jedyni. Pewna partia uważa tak samo.

opo.jpg


Co więcej wspomniana partia chciałaby, aby lekarze mogli wypisywać recepty na darmowy seks i wystawiać pacjentom notki, że ci nie mogą „zaliczyć” w inny sposób. Objętymi akcją mieliby być wszyscy zbyt biedni, aby móc sobie pozwolić na profesjonalną pomoc prostytutki, a także osoby w pewien sposób upośledzone. Rząd miałby pokrywać wszelkie koszty związane z wynajęciem pań na godzinę, czy całą noc.

Ma to związek z coraz większym rozwojem tego typu usług w domach opieki, których pracownice twierdzą, że prostytutka była zbawieniem dla niektórych pacjentów. Teraz przyszedł czas na czyny, bo na razie są to tylko plany Partii Zielonych, przedstawione przez jej rzeczniczkę Elisabeth Scharfenberg. W Niemczech prostytucja jest legalna od 2002 roku, a domy publiczne oferują zakres usług seksualnych według własnego uznania, przez co przy odrobinie wysiłku można zaspokoić każde swoje dziwaczne pragnienie. Jakiś czas temu poszerzono ofertę o możliwości skorzystania w razie potrzeby przez osoby niepełnosprawne.

niemcy.jpg

W czasie swojej działalności, zarówno w rządzie jak i poza nim, partia narobiła sobie tyle samo wrogów co przyjaciół. Nawet pomimo niedawnej afery pedofilskiej, podczas wyborów wypadali lepiej niż u nas Janusz Korwin-Mikke. Zwolennicy ekologiczni założyli Partię Zielonych w 1980 roku, a w 1989 roku w NRD powstał Związek 90. Obie organizacje połączyły się i stworzyły Związek 90/Zieloni, a jego członkowie głoszą program oparty na próbie zwrócenia uwagi na ekologiczne konsekwencje działalności człowieka. W latach 1998-2005 współrządzili z SPD, a teraz znajdują się w opozycji. Trzymamy kciuki za ich plany i rozważamy przeprowadzkę!



Dodał(a): Adam Nawrocki Wtorek 10.01.2017