Niepokalane poczęcie
Zakonnica z Ameryki Południowej, która przybyła do klasztoru we Włoszech narzekała na ostry ból brzucha. Gdy inne siostry zabrały ją do szpitala, okazało się, że jest w ciąży i właśnie odeszły jej wody.
Siostra zakonna do zamkniętego (teoretycznie) klasztoru trafiła w czerwcu, więc ciążę przywiozła już do Italii ze sobą. Gdy poczuła ostry ból brzucha i masowanie oraz okłady nie pomogły, inne zakonnice zabrały koleżankę do szpitala. Tam lekarze wykonali szereg badań, które potwierdziły ciążę (czy naprawdę trzeba specjalistycznych testów żeby rozpoznać rodzącą kobietę…?).
Siostra z parafii Macerata w regionie Le Marche na wschodzie Włoch urodziła zdrowego chłopca. Ale z racji tego, że zakonnica nie była świadoma swojego stanu i nie prowadziła ciąży poprawnie, dziecko zostanie kilka dni w szpitalu na obserwacji.
Sytuacja przypomina tę z ubiegłego roku, kiedy to 33-letnia zakonnica z Salwadoru, która także przebywała w klasztorze we Włoszech, również urodziła syna. Siostra z Ameryki Środkowej dała mu na imię Franciszek – na cześć Papieża… Po całej sytuacji powiedziała, że dziecko jest darem od boga i że bardziej czuje się już matką, aniżeli zakonnicą.
Włochy – kraj cudów!