100 wzwodów do śmierci seksualnej

Poszedł do rutynowej kontroli lekarskiej, wyszedł z wyrokiem. Doktor powiedział mu, że ma nietypową przypadłość, która wyeliminuje go z życia seksualnego po 100 wzwodach. Oczywiście może próbować radzić sobie w inny sposób, ale jego najlepszy przyjaciel przejdzie w stan permanentnego spoczynku.
100-orgazmów-śmierć.jpg

34-letni mężczyzna wysłał list do redakcji serwisu BroBible, w którym zwierza się z jednej z najsmutniejszych historii, jakie mogą się przydarzyć facetom. Pisze, że pozostało mu około 100 wzwodów, zanim jego penis przestanie działać. Gorsze może być już tylko obcięcie penisa. Albo dwukrotne obcięcie przez rozwścieczoną żonę. Facet zaczął dyskusję, by znaleźć kogoś o podobnej przypadłości i znaleźć sposób skuteczną jak skutecznie leczyć impotencję.

Mężczyzna, którego redakcja ochrzciła inicjałami R.L.S., musi uważać na każdym kroku, by przypadkowo nie trafić na porno w sieci, seksowne profile na Instagramie, czy kuszącą reklamę w telewizji. Od teraz musi również liczyć swoje orgazmy i rozdawać je rozsądnie. Porównuje to do zderzenia się z informacją, że zostaje Ci sześć miesięcy życia.


W swoim liście pisze, że lekarz zdiagnozował u niego zwłóknienie ciał jamistych, jednak określili je jako powstałe „z nieznanej przyczyny”. To dysfunkcja penisa polegająca na tym, że miejsca, które wypełniają się krwią w momencie erekcji, u R.L.S. bronią przed tym stanem. Jego układ odpornościowy zaczyna walczyć i powoduje nadbudowywanie tkanki w ciałach jamistych, czyli wspomniane zwłóknienia. W skrócie można to określić zarastaniem penisa. To jakbyś do materaca nalał super kleju, a później próbował go napompować.

Lekarze nie są w stanie wyjaśnić dlaczego tak się dzieje i co spowodowało ten stan. R.L.S. mówi, że nie doznał żadnego urazu, nie korzystał z sauny, ani nie nosi ciasnej bielizny. Złośliwe eks partnerki twierdzą, że to karma. On zaczyna w to wierzyć.

Próbował różnych terapii i leków, ale bezskutecznie. Pogodził się ze swoim losem i stara się starannie dobierać kobiety do seksu. Obstawiamy, że za jakiś czas dostanie propozycję z branży porno, by zagrać główną rolę w filmie o chwytliwym tytule. Bo jak wiemy gwiazdy różowego biznesu są bardzo empatyczne i w przeszłości reagowały podobnie, więc nie będą się wahały przed wyprawieniem R.L.S. pożegnalnej orgii.





Dodał(a): Jan Rzeźnik Środa 01.04.2015