X-Wing na czterech kołach

Hot Wheels, słynna firma produkująca resoraki, postanowiła teraz stworzyć auto w normalnej skali. I jest to ikoniczny X-Wing z Gwiezdnych Wojen na czterech kołach.
hot-wheels-x-wing-carship3.jpg

Być może pamiętacie, że Hot Wheels słynie z tego, że produkuje jedne z najbardziej objechanych i szalonych resoraków, jakie widział świat. Samochodzik Iron-Mana? Proszę bardzo. Złowieszczy hot rod z trupią czachą na masce? A jakże. Futurystyczna wyścigówka z panelami słonecznymi na dachu? Nie może być inaczej.

To właśnie także Hot Wheels stworzyło mini X-Winga ze Star Wars w wersji z czterema kołami i to właśnie oni postanowili teraz przenieść samochodzik do skali zwykłego auta, tworząc pełnokrwistą i pełnoprawną wyścigówkę torową.

Zadanie to nie było jednak proste. Podjął się go inżynier Hot Wheels Dmitriy Shakhmatov, który do dyspozycji miał właściwie tylko zabawkowy samochodzik w skali 1:64, który, co warto podkreślić, nie zawiera wielu elementów, które posiada prawdziwe auto. I to właściwie jedynie na tej podstawie Shakhmatov musiał zaprojektować i zbudować pełnoprawny i, co ważniejsze, jeżdżący samochód.



Mimo wspomnianych trudności, efekt jest jednak po prostu niesamowity. Otrzymaliśmy zabójczą mieszankę ikonicznego myśliwca z Gwiezdnych Wojen i bolidu Formuły 1. X-Wing na kółkach wyposażony jest bowiem w dwulitrowy, czterocylindrowy silnik Forda, rozwijający 175 KM. To, w połączeniu z lekkością konstrukcji, pozwala osiągnąć wyścigówce kosmiczną prędkość równą 290 km/h!

Oby tylko przypadkiem nie wszedł w prędkość nadświetlną i nie przeniósł się z toru w inną galaktykę.



Dodał(a): Jakub Rusak Piątek 22.07.2016