Twardziel z miękkim wnętrzem

Oto nowy Nissan GT-R Nismo – prawdziwy zabijaka wśród samochodów, który zaprojektowany został po części z myślą na tor. Okazuje się jednak równie dobrze sprawdzi się jako miejskie coupe.
2017-nissan-gtr-nismo-2-1800x1200.jpg

Niedawno pisaliśmy Wam o odświeżonej wersji Nissana GT-R z 2016. Teraz jednak przyszła kolej na odświeżoną ,najmocniejszą wersję tej japońskiej superfury, czyli na Nismo. I jako że jest to auto półwyczynowe, opracowane na legendarnym torze Nurburgring, spodziewać by się można, że na jego wyposażeniu nie ma nic poza wielopunktowymi pasami bezpieczeństwa i fotelami kubełkowymi.

Tu jednak przychodzi pewne zaskoczenie, ponieważ ten 600-konny potwór jest, zważywszy na swoje przeznaczenie, wyjątkowo cywilizowany. Producent twierdzi nawet, że nowy GT-R Nismo jest bardziej komfortowy niż którakolwiek z wcześniejszych wersji. No i faktycznie, wystarczy jedno spojrzenie na wnętrze tego auta, by dojść do wniosku, że naprawdę miło by było w nim posiedzieć.


Sądzimy jednak, że znacznie milej byłoby nim pojeździć. Pod swoją maską Nismo skrywa bowiem 600-konny silnik V8, o pojemności 3,8 litra. Dzięki temu po naciśnięciu pedału gazu, przeniesiecie się w nadprzestrzeń i osiągniecie setkę w mniej niż 3 sekundy.

Uważamy więc, że nowy Nissan GT-R Nismo, jest idealnym samochodem rodzinnym. Można nim zawieźć dzieci do szkoły, ma miłe i przyjemne wnętrze, w którym można się zrelaksować, a i na zakupy będzie w sam raz. Gdy jednak cała rodzina pójdzie spać, wystarczy przełączyć na tryb „sport” i wtedy cała zabawa się zacznie.






Dodał(a): Jakub Rusak Środa 01.06.2016