Strzały po pościgu na krajowej 94

Niecodzienna „przepychanka” na auta miała miejsce na drodze krajowej 94. Prowadzący Toyotę blokował przejazd innemu kierowcy, a na koniec padły strzały.
yaris strzaly.jpg

Kierowca, który nagrał całe zdarzenie włączał się do ruchu i wcisnął się między dwa auta. Rozjuszony kierowca Toyoty Yaris, która znalazła się z tyłu, wyprzedził mężczyznę z kamerą na pokładzie i nie dawał się wyprzedzić zajeżdżając mu drogę. Filmowiec poboczem próbował wyprzedzić auto z reklamą będzińskiej firmy cateringowej, jednak bez skutku.

Gdy prawie się zrównali, z Toyoty Yaris padł strzał. A przynajmniej tak wygląda to na filmie. Po chwili krewki kierowca ponownie wystawił przez szybę przedmiot przypominający broń, a prowadzący auto z kamerą odpuścił wyprzedzanie.

Sprawą podobno zajęła się już sosnowiecka policja, która ma wezwać kierowców w celu złożenia wyjaśnień. Obaj mogą dostać mandaty. Agresor za niebezpieczną jazdę, „filmowiec” za wyprzedzanie poboczem.







Dodał(a): fisci Wtorek 30.12.2014