Pierwszy na świecie backflip samochodem

Takie sztuczki do tej pory robiło się rowerem lub motocyklem. On zrobił to samochodem!
backflip mini

fot.: youtube.com

Guerlain Chicherit to człowiek uzależniony od adrenaliny. Jest ekspertem w rajdach terenowych, wielokrotnym uczestnikiem Rajdu Dakar, a także zapalonym narciarzem freestyle`owym. W tej ostatniej dyscyplinie jest wielokrotnym mistrzem świata.

Wraz ze swoim teamem sponsorskim – BMW – postanowił połączyć swoje pasje i postanowił wykonać dość ryzykowną i oryginalną sztuczkę. Polegać ona miała na tym, że francuski kierowca wykonał backflip, czyli fikołka w tył, rozpędzonym samochodem. Do tej pory ta sztuka nie udała się nikomu, a przynajmniej nikt nie wylądował cało i na cztery koła. Nikt również nie dokonał tego bez użycia zwykłej rampy, czyli takiej, w której nie ma ruchomych elementów pomagających pojazdowi rotować lub gwałtownie przyspieszać w kluczowej fazie najazdu.

Specjalnie przygotowany Mini Countryman John Cooper Works SUV miał rozpędzić się do 60 km/h by, według inżynierów, wylądować na wszystkich oponach. Rzecz działa się w miejscowości Tignes we francuskich Alpach. Sztuczka wymagała idealnego wyważenia samochodu, by ten rotował podczas wyskoku. Prócz określonej prędkości ważne było również dodanie pełnego gazu na wyjściu z kickera (tu: śnieżnej rampy) aby auto zaczęło odpowiednio wirować.

Mini znane jest ze swoich dziwnych akcji, jak np. upychanie 28 lasek do jednego samochodu, czy przystosowanie auta do nauki jazdy dla... psów!



Dodał(a): carlo Wtorek 19.02.2013