Pierwsza hybryda od Ferrari

Ciężko w to uwierzyć, ale Ferrari będzie skalane napędem hybrydowym, takie czasy. Ciężkie czasy
laferrari cena


Można to porównać do ubrania się przez Natalię Siwiec w długą do kostki sukienkę w grochy podczas pobytu na plaży. Sukienkę bez dekoltu! Ferrari wypuszcza właśnie swój pierwszy bolid z napędem hybrydowym. Roboczo projekt nazywa się F70, jednak na targach genewskich wyszło na jaw jego prawdziwe imię – LaFerrari.

Ciężko uwierzyć, że tę ślicznotkę zaprojektował człowiek odpowiedzialny za wygląd Lancii Ypsilon Golfa 6. Jednak przy tym projekcie Flavio Manzoni tym razem odkupił swoje winy. Stworzył rzecz przepiękną, podobną nieco do niektórych McLarenów. Pod maską tego dzieła sztuki kryje się 12-cylindrowy silnik o pojemności 6262 litra generuje 800 koni mechanicznych mocy! Jakby tego było mało, na pokładzie zamontowano system KERS (wywodzący się z F1), odpowiedzialny za odzyskiwanie energii podczas hamowania. Ten wytwarza 163 KM. Pierwszą setkę osiąga poniżej trzech sekund, trzecią już w 15. Maksymalnie może rozpędzić się do 350 km/h.



Obniżony środek ciężkości, niższa masa oraz cała masa elektroniki pochodzącej zarówno z pojazdów GT i F1, stawiają ten bolid na samej górze samochodów drogowych. Do tego perfekcyjnie dopracowana aerodynamika oraz nadwozie z różnego rodzaju włókien węglowych (w zależności od podzespołu) daje nam auto marzeń. Ostatniego szlifu nadaje informacja o limitowanej produkcji LaFerrari. Firma z Maranello zamierza wyprodukować zaledwie 499 sztuk. Niestety nie załapiesz się już na ten pocisk. Mimo ceny, 1 milion dolarów, chętnych na zakup było dwukrotnie więcej niż dostępnych aut. Rozeszły się w kilka dni po premierze. Zawsze możesz polować na to Ferrari na allegro...



Dodał(a): fisci Środa 10.04.2013