Paliwo droższe o 25 gr - nowy pomysł rządu

Rządzący cichaczem wprowadzili do Sejmu projekt ustawy, według której ceny wszystkich paliw miałyby wzrosnąć o kilkadziesiąt groszy. Nowa opłata drogowa może zacząć obowiązywać jeszcze w 2017 roku.
pal.jpg

Kiedy media zajmowały się wizytą Donalda Trumpa w Polsce, w czwartek 6 lipca 2017 roku do Sejmu trafił projekt ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych. Według niego ceny wszystkich rodzajów paliwa miałyby się zwiększyć o 20 gr. za litr. Jest to kwota bez podatku VAT, z którym podwyżka wynosiłaby łącznie 25 gr. Potem dopłata zmieniałaby się co roku zgodnie ze wskaźnikiem inflacji.

I chociaż te 20 gr. na litrze wydają się rządzącym niewielką sumą, eksperci zapewniają, że wszyscy Polacy odczują nową podwyżkę. Wiąże się ona ze zwiększeniem opłat za wiele towarów i usług, w tym za komunikację miejską.

Według szacunków partii rządzącej projekt ma zapewnić nawet 5 mld zł rocznie przychodu. Jedna połowa tej kwoty miałaby zasilić nowy Fundusz Dróg Samorządowych, a druga Krajowy Fundusz Drogowy. Pieniądze zostaną więc przeznaczone na naprawę i budowę ulic oraz mostów.

Są to szacunki dotyczące samej nowej opłaty drogowej. Dodatkowo należy doliczyć miliard z podatku VAT, który wpłynie do budżetu państwa.

Pierwsze czytanie projektu odbędzie się 14 lipca 2017 roku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem rządzących, podwyżka zacznie obowiązywać od 30 października 2017 roku. Pomysł już spotkał się z krytyką kierowców i opozycji. Wszyscy zastanawiają się, czy inicjatywa posłów ma rzeczywiście poprawić stan naszych dróg, czy jedynie załatać dziurę budżetową.

W myślach już słyszymy ten huk spadających na łeb na szyję słupków sondażowych. A jeśli masz dość ciągłych podwyżek, zachęcamy do obejrzenia galerii modelki, która odwróci twoją uwagę od każdego problemu:




Dodał(a): Paweł Zieleń Poniedziałek 10.07.2017